Odp: Co dzisiaj na drugie śniadanie??
Pól szklaneczki soku
Staż w Gotujmy: 5751 dni
Miasto: Pszczyna
Pól szklaneczki soku
kanapka z chlebkiem cebulowym i żółtym serem + kawka
Lobuz-Zawiercie
ulcia nie wyglupiaj się , do tanga trzeba dwojga
sosna
kindzia czy kiwi?
misia misi dobrze życzy
etnograf
raf
msewka napisał(a): misia53 napisał(a): msewka napisał(a): Mnie wczoraj burza złapała na działce i rzęsisty deszczyk po niej.Aż miło było posiedzieć i powdychać świeże powietrze
Ja będę dzisiaj wdychać
A u mnie dziś tzw. pogoda "na dwoje babka wróżyła".Zaczyna się chmurzyć,to znów słońce wychodzi.Nie wiadomo co dziś zaplanować.Ostatni dzień wolnego.
Zaraz nastawię obiad to będę miała prawdziwe wolne jak już skończę.Chyba zrobię ulubioną koperkową mojej córki i upiekę udka i z głowy.No może jeszcze suróweczka i ryż na sypko.
Może i ja tak pomyślę o obiedzie, bo gorzej będzie jak mój staruszek zrobi szlaban na koncie
msewka napisał(a): misia53 napisał(a): msewka napisał(a): misia53 napisał(a): A u mnie wczoraj było zero na kolację
Takie zerto przez duże Z ?
Wielkie Z ,bo po dwóch dniach pichcenia komunijnego nie umiem na nogach ustać
i na razie mam dość gotowania.
Otworki niech sobie pozatykają czym chcą moi domownicy.Szlaban!
A ja wczoraj na obiad robiłam cannelloni (przepis zamieściłam) a też jestem po komunii bratanicy.Ale ja zjadłam jedną rurkę,bo już przy zapiekaniu się najadłam zapachem.A rodzinka dojadała jeszcze resztki na kolację.
Powiem Ci ciekawą sprawę. w ogóle nic nie mogłam jeśc podczas tego przygotowywania.Dopiero jadłam jak przyszłam do domu ,aż zła byłam na siebie.
Chyba oczami się napasłam
msewka napisał(a): Mnie wczoraj burza złapała na działce i rzęsisty deszczyk po niej.Aż miło było posiedzieć i powdychać świeże powietrze
Ja będę dzisiaj wdychać