misia53

Wszunia napisał(a): Ja czasami mam ochotę odświeżyć nieco swoją garderobę (szczególnie gdy 'kryzys' nie pozwala na kupno czegoś nowego i wycinam, tnę, przyszywam. Nazwijmy to tchnięciem życia w stare ciuchy Nie wiele mogę, bo nie wiele umiem i posiadam, za to pomysłów nie brakuje.
A później paluchy bolą... i nowa bluzeczka w szafie
Po prostu fantastycznie.

cherry napisał(a): Ważne, że Wam wodę gotuje, i z tym radzi sobie bez szwanku - ja dzisiaj nie wypiłam od rana nic ciepłego bo elektryczny czajnik w środku jest brązowy - i chyba trzeba kupić nowy bo tu chyba już żadne odkamienianie nie pomoże :/



Cherry, nie kupuj nowego , ja Ci dam swój niegwiżdzący a kupię sobie inny dmuchając w sklepie w dziób

msewka napisał(a): Misia jak się nie nauczy gwizdać, to ja Ci go spalę a na gwiazdkę kupię Ci elektryczny i sam się wyłączy.
Ewcia ja mam elektryczny, ale moi experci powiedzieli , że dużo drożej wychodzi gotując na prąd a ja niestety muszę przeliczać,żeby na Gotujmy coś upichcić i jeszcze rumu popić

luna napisał(a): W niedziele pojechalismy na 18-sta do tesciowej na urodziny. Zastalismy ja biegajaca od kuchni do pokoju. Ciagle zagladala przez okno kiedy jej dzieci sie zjawia. Zapomniala przestawic czas i byla pewna, ze to my sie spozniamy, widzac w jakim jest humorze az balam sie dac jej moj talerz z paluchami wiedzmy...
Luno , plis i jak było dalej ? (z tymi paluchami, bo bardzo mi się to spodobało)

luna19 napisał(a): magdafer napisał(a): misia14 napisał(a): yola napisał(a): luna19 napisał(a): Moje fantazje fotograficzne ..
Cudne.Brawo
Sliczne...
piekne zdjeciaja tez takie chce

nie ma sprawy ... zapraszam na sesję

cd .. moich fantazji fotograficznych

Świetne

annaherda26 napisał(a): ja też miałam ten sam problem z czajnikiem.Ale jak kupowaliśmy drugi to mąż był ze mną i do każdego dmuchał.Facetka w sklepie patrzyła na nas jak na wariatów i dopiero przy kasie mąż jej wytłumaczył o co chodzi.
To samo sobie pomyślałam ,że jak następny będę kupować to będę dmuchać

msewka napisał(a): Za czajnik!
Chociaż jak znam Misię, to Ona ten czajnik tak wyszkoli, że i gwizdał będzie!

Liczyłam ,że powiedz ,ze i tak i tak go spalę a wszystko na to wskazuje.

Hej, chodzcie mi potowarzyszyć, bo jest mi smutno i zle . Kupiłam sobie wreszcie nowy czajnik ,żeby mi gwizdał jak siedzę przy komputerze i okazało się ,że nie gwiżdze tylko oddaje ostatni oddech jak para bucha. Kurczę, dałam 70 zł a on tylko jakby sapie . No i co powiedzą ,że tak ma być . Och chyba się napiję

Byłoby dziwne ,żeby taki tort nie miał powodzenia . Na sam widok oczy się śmieją.
Może Ty Ewcia pomyliłaś zawody?