luna napisał(a):

misia53 napisał(a):

luna napisał(a):

W niedziele pojechalismy na 18-sta do tesciowej na urodziny. Zastalismy ja biegajaca od kuchni do pokoju. Ciagle zagladala przez okno kiedy jej dzieci sie zjawia. Zapomniala przestawic czas i byla pewna, ze to my sie spozniamy, widzac w jakim jest humorze az balam sie dac jej moj talerz z paluchami wiedzmy...

Luno , plis i jak było dalej ? (z tymi paluchami, bo bardzo mi się to spodobało)

Misiu, talerz wcisnelam mojemu najmlodszemu ale tesciowa spojrzala jednym okiem na mnie a drugim na paluchy i stwierdzila, ze na stole juz nie ma miejsca i postawila na polce, gdzie staly przygotowane dla dzieci paluszki i chipsy. Dzieci pozniej mowily, ze paluchy a szczegolnie paznokcie smakowaly ekstra, obiecalam im szeptem, ze na nastepny rok znow bedzie niespodzianka

misia53 napisał(a):

luna napisał(a):

W niedziele pojechalismy na 18-sta do tesciowej na urodziny. Zastalismy ja biegajaca od kuchni do pokoju. Ciagle zagladala przez okno kiedy jej dzieci sie zjawia. Zapomniala przestawic czas i byla pewna, ze to my sie spozniamy, widzac w jakim jest humorze az balam sie dac jej moj talerz z paluchami wiedzmy...

Luno , plis i jak było dalej ? (z tymi paluchami, bo bardzo mi się to spodobało)

Misiu, talerz wcisnelam mojemu najmlodszemu ale tesciowa spojrzala jednym okiem na mnie a drugim na paluchy i stwierdzila, ze na stole juz nie ma miejsca i postawila na polce, gdzie staly przygotowane dla dzieci paluszki i chipsy. Dzieci pozniej mowily, ze paluchy a szczegolnie paznokcie smakowaly ekstra, obiecalam im szeptem, ze na nastepny rok znow bedzie niespodzianka

A ja prosilam meza,zeby mnie obudzil przed 9.00 bo mam kilka spraw do zalatwienia....budze sie 9.50...diabli wzieli! SpoznionaDzwonie-miales mnie obudzic Wlasnie mialem dzwonic. Jest 9.00. Nie-10.00........i.t.d.ostatecznie to ja zapomnialam,ze przestawiamy czas

luna napisał(a):

W niedziele pojechalismy na 18-sta do tesciowej na urodziny. Zastalismy ja biegajaca od kuchni do pokoju. Ciagle zagladala przez okno kiedy jej dzieci sie zjawia. Zapomniala przestawic czas i byla pewna, ze to my sie spozniamy, widzac w jakim jest humorze az balam sie dac jej moj talerz z paluchami wiedzmy...

Luno , plis i jak było dalej ? (z tymi paluchami, bo bardzo mi się to spodobało)

luna napisał(a):

W niedziele pojechalismy na 18-sta do tesciowej na urodziny. Zastalismy ja biegajaca od kuchni do pokoju. Ciagle zagladala przez okno kiedy jej dzieci sie zjawia. Zapomniala przestawic czas i byla pewna, ze to my sie spozniamy, widzac w jakim jest humorze az balam sie dac jej moj talerz z paluchami wiedzmy...

hi hi hi

W niedziele pojechalismy na 18-sta do tesciowej na urodziny. Zastalismy ja biegajaca od kuchni do pokoju. Ciagle zagladala przez okno kiedy jej dzieci sie zjawia. Zapomniala przestawic czas i byla pewna, ze to my sie spozniamy, widzac w jakim jest humorze az balam sie dac jej moj talerz z paluchami wiedzmy...

U mnie zegarki zawsze przestawia moj menio wiec nigdy nie ma niespodzianek;-))Raz mi sie zdarzylo jeszcze w polsce nie przestawic zegarka i menio poszedl do pracy godzine wczesniej,a tu teraz moja corka nie przestawila bo zapomniala i poszla tez do pracy godzine wczesniej...W tygodniu pracuje ona w drogerii a w wekendy sprzata knajpe i byla tam przed szosta rano wszyscy jeszcze w najlepsze siedzieli bo byl halloween.Popaczyli na nia i mowia Beate idz do domu i jak wyjdziesz to tam przed drzwiami z prawej lub lewej strony jest kontakt wylacz to swiatlo bo nam jest za widno.Na dworze bylo juz jasno a oni mysleli ze to jeszcze noc ;-))))

dobre ))))

U mnie jakos nie było niespodzianek ale kiedyś nasza sąsiadka na wiosne przesunela czas w odwrotną strone i dzieci wysłała do szkoły o dwie godziny za późno

Ja kiedyś dotarłam na ślub koleżanki godzinę za wcześnie. Oczywiście był inny ślub a ja zdezorientowana... W tych przygotowaniach do wyjścia zapomnieliśmy śmiertelnie przestawić zegarki.