(:

Odp: co dzisiaj na obiad?

Obiad parowany, czyli kalafior i nasze ulubione skrzydelka ugotowane w urzadzeniu do gotowania na parze. Na deser pieke wieniec, bedzie za jakies 2 godzinki , Ale pachnie, nie moglam sie powstrzymac i zjadlam lyzke surowego ciasta Pychaaaa

Odp: Odp: co na kolację ?

yolu, jak milo jest wyobraznia powrocic choc na moment do tamtych chwil!

Odp: Witam, witam kto sie ze mna

Ja bardzo chetnie! Przede wszystkim - Witam Cie serdecznie i goraco zapraszam do aktywnosci . Cieszymy sie, ze do Nas dolaczylas i mam nadzieje, ze dolaczysz do grona forumowiczów i popaplamy sobie o wszystkim, o czym tylko chcesz. Mozesz dodawac swoje przepisy - ze zdjeciami lub bez, dodawac artykuly, zawierac znajomosci, oceniac przepisy lub komentowac. Mozesz rowniez walczyc , tzn brac udzial w konkursach.

Odp: co na kolację ?

Ale mnie naszlo Przypomnialo mi sie, jak babcia piekla mi w popiole ziemniaki..Byly takie aromatyczne i pyszne, do tego maselko, takie prawdziwe, z mleka krowiego... I usmiechnieta, ciepla i zawsze dobra i wyrozumiala babcia..Ta niecierpliwosc, zapach, wyczekiwanie, a potem usmiech na twarzy babci i na mojej oczywiscie..jak dobrze, miec takie wspomnienia!

Odp: fanclub "rumowy" :)

Misiu, jak podejrzewalas, podazylam i przybylam Ewo, ja mysle podobnie. JEszcze kilka lat temu zachwycalam sie zyciem w wielkim miescie, a teraz jest odwrotnie. W Krakowie bylam 3krotnie i jestem zaurooczona tym miastem - ma klimat. Znam rowniez bardzo sympatycznych, starszych Anglikow, ktorzy tez pokochali to miasto i wybieraja sie w tym roku! Sa nim zachwyceni. Szczesciarze (moze nie doslownie), maja syna w Australii, i raz do roku lub co 2 lata, jezdza do niego w odwiedziny, najczesciej na Boze Narodzenie, a Australia i Nowa Zelandia - to moje marzenie, takie prawdziwie wielkie, i zalozylam, ze je zrealizuje!

Odp: co dzisiaj na obiad?

Jezdzi sie prawie tak samo, jak juz sie przyzwyczaisz i nie boisz sie, ze Ci sie pomyla strony Plusem jest, ze wiekszosc osób jezdzi ostroznie i dosyc pomalu - gdzie trzeba. Ale ta skrzynia biegów! Denerwuje sie jak mi cos zgrzytnie, bo zmiana biegów lewa reka, czasami najlepszym kierowcom - moj luby - nie wychodzi. Chyba z 1000 razy slyszalam zgrzyty przy zmienianiu biegów przez innych kierowcow, teraz juz mnie to nawet nie dziwi. Faktem jest, ze skrzynie zmienia sie tu bardzo czesto, my tez swoja zmienilismy w zeszlym roku, a prawie padla nam 8 mil przed naszym domem w Anglii, ale juz we Francji, przed wjazdem na prom, modlilismy sie, by dojechac - najpierw na prom, potem z promu, a potem do domu, znajomi nawet byli w pogotowiu by scholowac. Ale udalo sie, prawie cudem. Gdybysmy wiedzieli, ze z nasza skrzynia jest cos nie tak, na pewno nie ruszylibysmy nim w 4 tys km (w dwie strony) podróz! ALe mechanicy w Polsce zapewniali nas, ze na pewno dojedziemy, no i jakos dojechalismy. Moj kierowca-zdolniacha, spisal sie na medal, staral sie jak najmniej manewrowac biegami, i dziwnym zbiegiem okolicznosci mielismy zawsze zielone swiatla, tak, ze nie musielismy sie zatrzymywac - dzis wspominamy to jako cud

Odp: Popołudniowe ploteczki

Hehe Tak jak moja mama, ale jakbys miala corke, byloby inaczej! Bo z facetami to jest najczesciej tak, ze przeszkadzaja, kreca sie, próbuja itd. Dobrze, ze nie dajesz sie zdominowac A ja tutaj gadu gadu, a mialam swojego uszczesliwic i upiec mu jakis wieniec... A mam jeszcze 2 wience do wstawienie, ale zanim ja napisze i dodam przepis, to mina pewnie kolejne 2 tygodnie

Odp: co dzisiaj na obiad?

Zazwyczaj jak gotuje, robie wszystko na oko, ale odkad zaczelam wstawiac swoje przepisy na ta stronke, zaczelam sobie wszystko przeliczac, jak zapomne lub zgubie jakis przepis, bede wiedziala, gdzie wpasc, by go odswiezyc