Odp: Konkurs - Soki marzeń z sokowirówką Philips
Przed chwilą zrobiłam domowy kisiel i zastanawiam się czy sokowirówka Philips poradziłaby sobie z owocami leśnymi... Zamiast wody użytej do kisielu, użyłabym jabłek, by na podstawie ich soku stworzyć leśną przygodę.
80 dkg jagód
170 dkg malin
3 soczyste jabłka
Całość należy przepuścić przez sokowirówkę i delektować się zapachem lasu
Odp: Konkurs - Soki marzeń z sokowirówką Philips
Posiadając sokowirówkę Philips z technologią QuickClean można byłoby puścić wodze fantazji i każdego dnia próbować innego soku. Z racji tego, że jestem w ciąży i witaminy są bardzo potrzebne wiele z nich byłoby na bazie marchewki. Przetestowałabym różne przyprawy (mielony cynamon, goździki, imbir, roztarty anyż...), które wzmocniłyby smak soku i rozgrzały w jesienne popołudnia.
Tradycyjny sok marchewkowy:
1/2 kg obranej i umytej marchewki
szczypta cynamonu lub wanilii
Następnego dnia sok marchewkowy z jabłkiem:
30 dkg obranej i umytej marchewki
1 jabłko
szczypta roztartego anyżu lub goździków czy startego imbiru
Sok jabłkowy z burakiem:
30 dkg jabłek
1 średniej wielkości, obrany burak
Sok jabłkowy z wiśniami:
30 dkg jabłek
20 dkg wiśni (mogą być rozmrożone)
szczypta cukru wanilinowego lub migdałowego do smaku
Sok z kiwi:
5 dużych miękkich kiwi obranych ze skórki
1/3 szklanki wody (do rozcieńczenia wg uznania)
Nie wiem jak wielką moc posiada ta sokowirówka. Może udałoby się zrobić kompozycje smakowe z gruszek, ananasów i wanilii... A może sokowirówka poradzi sobie z arbuzem, do którego można dodać jabłko... Ciekawe jakby smakował sok z mango i kiwi...
Odp: Anthony Bourdain w Polsce!
Mnie jakoś nie fascynuje człowiek, który udaje luzaka, ciągle przeklina... Ciekawiły mnie jego podróże, ale jego postawa odraża.
Odp: Top Chef - co myślicie?
Pewnie pokrzyczycie po mnie, ale co tam. Napiszę swoje zdanie... Nie podoba mi się to, że do finału przeszedł nie - Polak. Zresztą to samo jest w MasterChef. Nie ma już Polaków, którzy potrafią gotować? Swoją drogą odcinki Masterka kręcone poza granicami to kpina. Nasza kuchnia nie jest różnorodna i wartościowa...? Mogliby przecież nagrać odcinki na Kaszubach, Śląsku, u Górali...
Odp: Sztuczki i kruczki przy fotografowaniu jedzenia
To prawda, ciekawa sprawa
Było to kilka lat temu, ale z tego co pamiętam...
- lody najpierw były przygotowywane z barwionego puree ziemniaczanego - wyglądały jak prawdziwe
- części składowe deserów, czy dekoracje ciast przymocowane były wykałaczkami
- pianka do golenia imitowała bitą śmietanę
- w wielu miejscach układane były kostki akrylowe (w coli - imitacja lodu), również w deserach, napojach, by dekoracja z bitej śmietany nie opadała
- sztuczne listki mięty (do dekoracji)
- szron na owocach (za pomocą dezodorantu)
- orzechy na deserkach były mocno przeterminowane, po zdjęciach myte i suszone do następnej sesji
- różne części składowe były fotografowane osobno, zdjęcia składane później w komputerze
Jeśli jeszcze coś sobie przypomnę, to dopiszę
Odp: Sztuczki i kruczki przy fotografowaniu jedzenia
Byłam kiedyś na takiej sesji zdjęciowej - przygotowywaliśmy karty do menu. Niesamowite przeżycie... z wrażenia o mało nie wypiłam coli z kostkami akrylowymi, które imitowały kostki lodu
Odp: Top Chef - co myślicie?
I pewnie Piotr O. pozostanie na dłużej, bo dzięki niemu w programie jest jakaś "gwiazda"...
Odp: Top Chef - co myślicie?
Ciekawe czy w "masterszefie" faktycznie mają taki niski poziom, czy to stres podziałał tak, że odgadywanie szło tak słabo..
Odp: co dzisiaj na obiad?
Dla Męża zupa grzybowa (mam jeszcze trochę mrożonych grzybów) z ziemniakami, a na drugie... waham się czy naleśniki czy pyszne racuchy.
Dziękuję za temat. Przypomniałam sobie o moich nożach - dostałam kiedyś piękną walizkę. Ostatnio ze względu na brak czasu trochę o nich zapomniałam.