Anula

Witam i ja,tez zalatana,wczoraj konczylam sprzatac i meblowac pokuj malego,po remoncie,dzisiaj robimy generalny przeglada,mycie i czyszczenie zabawek.

Pusieczku,ale Ci zazdroszcze,ja mam dwie lewe rece do szycia,choc chcialam sie nauczyc(moja mama szyje,szydelkuje,robi na drutach itp)Zawsze wolalam pomagac tacie wbijac gwozdzie ,wiercic wiertarka,mialam byc chlopakiem

O to,mozecie miec problem.u mnie jest taka sama sytuacja,tz. ja tez nie mam prawka,mam nadzieje ze Twoj maz wykuruje sie do czasu urlopu

Nie,to jest przyprawa

pusieczek2@wp.pl napisał(a): Ewa w raju nie usłuchała zakazu Stwórcy i za namową węża zerwała jabłko z drzewa. Za ten czyn została wraz z Adamem wyrzucona za bramę raju. Na odchodne Ewa usłyszała głos z góry:
- Za ten czyn zapłacisz krwią!
Po kilku dniach Ewa natknęła się na tego samego węża, który ją namówił do zerwania jabłka i mówi:
- Przez Ciebie teraz będę musiała płacić krwią!
- Oj, nie marudź! - mówi wąż. - Wynegocjowałem Ci to w dogodnych miesięcznych ratach.
Dobre

Ja wysokosc to jeszcze bym przezyla,ale nie krecenie,zaraz bym sie pochorowala,mam tak od kad w dziecinstwie poszlam z kolezanka na wesole miasteczko i bujalam sie chyba z 10 razy na lancuchowej karuzeli i juz mi tak zostalo.

Ewciu,bardzo Ci wspolczuje,mam nadzieje ze wszystko dobrze sie zakonczy i Twoj maz wroci szybko do zdrowia.Tu zawsze znajdzie sie jakas dobra duszyczka,ktora Cie wyslucha czy pocieszy,wiec zagladaj jak tylko bedziesz miala taka potrzebe.

msewka napisał(a): Ja chętnie bym się dziś napiła.Niech ten dzień się już skończy.Ale ponoć pod zmartwienia się nie pije.
Przykro slyszec,ze mialas zly dzien,mam nadzieje,ze to takie jednodniowe klopoty,a nie nic powaznego.Glowka do gory

Kinga,ty pracusiu

Witamy Cie Justynko