bocius

Trafiłam tutaj poszukując przepisu na ciasto czekoladowe i postanowiłam zostać na trochę.Jeszcze nie mam się czym pochwalić ale mam nadzieję że to się zmieni.

A ja robiłam szaszłyki.

Popieram Rammstiena, ale lubię też pośpiewać i tu się wyłamię Kazik(kult), Pidżama Porno(do sprzątania idealna) i poezja śpiewana SDM i tym podobne.

Mleka i śmietany w szklanych butelkach ze złotkem. (choć nie jestem pewna czy okres się zgadza).

Ja mam Andrzeja i Mikołaja, nie radzę też łobuzy.

A ktoś jadł chlebek ze słoniną? (soloną)

Zostało mi co prawda parękilo po dzieciakach ale co tam, jeśli miałabym sobie odmówić takiego np.boczusia w miodzie pieczonego no to nie wiem co bym zrobiła.

A ja się nie odchudzam bo też nie mam z czego. A jem to na co mi przyjdzie ochota.

Ja preferuję masło, pamiętam też jak mama robiła tamto było najlepsze, jeszcze świeże pieczywo i nic do szczęśćia więcej nie potrzeba.

Lavazza bez mleka i cukru parzona tradycyjnie.