Odp: O)
- Forum: fanclub "rumowy" :)
Widzisz Misiaczku...jednej z nas musisz sie zwierzyc napij sie to napewno jezyk sie rozplacze....i bedziesz bardziej rozmowna
Staż w Gotujmy: 5838 dni
Miasto: -
Widzisz Misiaczku...jednej z nas musisz sie zwierzyc napij sie to napewno jezyk sie rozplacze....i bedziesz bardziej rozmowna
To nastepnym razem zawolaj mnie...wezniemy Terenie ze soba, w trojke bedzie razniej
To Oliwka miala frajde, a ty napewno z nia, sliczne zdjecia, a u mnie jest -2, i zaczyna sniezyc
misia53 napisał(a): Oj , Wy już tak chcecie z detalami tak nie można
zresztą on też tak ogólnie widocznie we wszystkim
Rozumie cie , to krepujace...ale mozesz mi na pw. napisac , nie wygadam sie
misia53 napisał(a): Noooo, byłam po drzewo i po chwili pojawił się gajowy i zezwolenia żądał i do chatki na wyjaśnienie wołał, ale obiecać "nie boli" więc pewnie do dziś czeka....
albo szuka innego jelenia...
To dobrze zrobilas ze nie poszlas z nieznajomymi to nigdy nie wiadomo
misia53 napisał(a): Doro napisał(a): teresa.rembiesa napisał(a): Misiu skąd to wiesz
Mi sie wydaje ze sama tego doswiadczyla
Coś ty Dorcia , mój mąż zawsze mówł ,że jestem trudna
A czy powiedzial dokladnie w czym jestes trudna mozna na przyklad miec trudny charakter
teresa.rembiesa napisał(a): Misiu skąd to wiesz
Mi sie wydaje ze sama tego doswiadczyla
I tak bedzie, dziewczyny nie martwcie sie, jestesmy w koncu kobietami
kinga napisał(a): teresa.rembiesa napisał(a): kinga napisał(a): msewka napisał(a): To napijmy się z zielonych kubeczków.
Widzę,ze Wy się już nie rozdrabniacie,od kilku dni pijecie już w kubkach,co bedzie potem to nawet nie chcę myslecZdrówko,ja dzis nawet bardzo zmęczona nie jestem,wiec się wziełam za sprzatanie dołu,bo jutro cały dzień w pracy,a wieczorem mam umówioną wizytę u fryzjera,także może coś dzis zrobię,mó maż pojechał do jakies babki robic jej światło,synus cos tam maluje,a ja latam ze ścierkąNo to jeszcze jeden i zabieram sie do roboty
a tak na marginesie,Doro zrobiłaś świetny prezent Misi,bardzo lubię takie kalendarze ze zdjęciami,bedzie jej cały rok przypominał o Tobie
Kingo ja to już wcześniej zauważyłam że kieliszki zostały rzucone w kąt ale obawiam śię że niedługo i kubki będą za małe i będziemy pić z "gwinta"
No tego to jeszcze nie było,zebyśmy piły z gwintaAle jak to mówią zawsze musi byc ten pierwszy razJa właśnie popijam mój ulubiony likier ciastkowy,którego zostało juz na dnie
Popijasz z gwinta znowu czegos sie nauczylam, albo przypomnialam sobie
kinga napisał(a): msewka napisał(a): To napijmy się z zielonych kubeczków.
Widzę,ze Wy się już nie rozdrabniacie,od kilku dni pijecie już w kubkach,co bedzie potem to nawet nie chcę myslecZdrówko,ja dzis nawet bardzo zmęczona nie jestem,wiec się wziełam za sprzatanie dołu,bo jutro cały dzień w pracy,a wieczorem mam umówioną wizytę u fryzjera,także może coś dzis zrobię,mó maż pojechał do jakies babki robic jej światło,synus cos tam maluje,a ja latam ze ścierkąNo to jeszcze jeden i zabieram sie do roboty
a tak na marginesie,Doro zrobiłaś świetny prezent Misi,bardzo lubię takie kalendarze ze zdjęciami,bedzie jej cały rok przypominał o Tobie
Albo mnie wykresli z pamieci