Odp: Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

BEEA123 napisał(a): No to upiec i e-mailem na forum podeślij.My chętnie się poczęstujemy
Oj kobietki na Was zawsze mozna liczyc

Odp: Odp: Odp: Odp: O)

Zostalo cos jeszcze tej zubróweczkibo w sumie jednym drinkiem to tylko sobie smaka narobilam
A.B.czy Ty zubrówke pijesz z sokiem z czarnej porzeczki

Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

Sarenka napisał(a): Dobrze kombinujesz, a narzekasz na siebie do ciast
Sarenko bo u mnie ze wrokiem tak zle nie jestGorzej juz z rekami,bo jakos nie moga zrobic dobrego ciastaAle w sumie nie mozna miec wszystkiego,dobrze,ze w miare dobrze gotuje(moje chlopaki mówia,ze najlepiej),a ciasto w sumie od czasu do czasu mozna kupicA prawda jest taka,ze u mnie tych ciast nie mialby kto jesc
Ja owszem,nie pogardzilabym,nawet bardzo lubie domowe wypieki,ale patrze tez troche na kaloriemój malzonek zjadlby kawalek i mysle,ze na tym by sie skonczylo(nie przepada),a moja latorosl to moze by i zjadla,ale takie ciasto,które nie zawieraloby zadnych owoców,dzemów,powidel i bakali.No wiec sama widzisz,ze ja za bardzo tez i nie mam dla kogo piec i byc moze troche i przez to nie garne sie specjalnie do tego zajecia

Odp: Odp: Odp: Odp: Galeria fotograficzna.

Doro napisał(a): kinga napisał(a): misia53 napisał(a): Każdy chwali się czym może a ja z radością wspominam 1945 rok jak wracałam z córeczką z wojny
Misiu jak ja lubie Twoje poczucie humoruPotrafisz rozweselic najwiekszego smutasaA co do fotki to jest super
Tak Kinga masz racje, Misia potrafi kazdego mruka rozweselic, i to mi sie u niej podoba, nie jest dwulicowa- jest poprostu soba
Doro skoro ta nasza Misia wojne przezyla,to juz nie pozostaje jej nic innego jak miec dobre poczucie humoru

Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

Sarenka napisał(a): To ja chce przepis na to slodkie z zielonym, kwadratowym na gorze
To zielone,kwadratowe to cos mi sie wydaje,ze to galaretkaPod galaretka jest lukier,a co po lukrem to juz nie mam pojecia

Odp: Odp: Odp: Odp: O)

A.B. napisał(a): msewka napisał(a): Sarenka napisał(a): Moj maz, podobnie jak Ty Ewo, zrobil maly prozadek w ogrodku, wyrwal kilka ostatnich cukini i usunal ich pedy. Sara wziela sie dzisiaj za szpadel i wykopala gleboka dziure, w pustym miejscu po cukiniach. Z dziurky w ziemi jest bardzo dumna i pol dnia mi o niej opowiada, pokazujac sposob, w jaki wykopala ten rowek.Po poludniu chciala zabrac sie do ponownego podkopywania, ale musialam ja troszke przytemperowac, bo przeciez jutro ma pierwszy dzien w szkole i dobrze by bylo aby zostalo jej troche energi na jutrzejszy dzien. Jest taka szczesliwa z powodu rozpoczecia roku szkolnego, ze chodzi nakrecona, zzartuje, smieje sie i spiewa! I kiedy oglada foteczki pysznosci z gotujmy, pokazuje paluszkiem i pyta - Mama, spojrz jakie ladne, zrobisz to? Taaak wszystko kochanie, kiedys..
Sarenko,to ja zapraszam Twoją córkę do mnie na działkę.Niech sobie kopie dołki do woli.A my sobie posiedzimy przy jakimś smakołyku z drugimi połówkami.
A co do szkoły,to energii Jej wystarczy i na szkołę i na zabawę i na kopanie dołków.Dzieci mają tyle energii,że my już o tym zapomnieliśmy.Więc,jeśli lubi to niech sobie dłubie w ogródku.Niestety moja latorośl nie przejawia w tym kierunku zainteresowania a chciałabym,żeby czasem ze mną pojechała na działkę.Więc lepiej córkę zachęcaj,tym bardziej,że za granicą dzieci chyba nie mają tak napiętego planu lekcji i tyle zadawane do domu.Buziaki,bo zaraz zmykam do pracy.Mąż jeszcze na zwolnieniu,więc mnie odwozi, a tak już byłabym w autobusie.Pa
Sarenka,twoja mała ma chyba podobny kod "genetyczny kopacza" jak mój najmłodszy syn,też tylko dołki kopie wszędzie i o każdej porze.a to dla was na zakąskę
A.B. alez apetyczna ta Twoja pizzaJa dzis mialam wielka ochote zrobi pizze na kolacje,ale nikt nie mial ochoty,zeby pójsc do sklepu po drozdzeWiec wszyscy obylismy sie smakiem

Odp: Odp: Ksiazki

Anula napisał(a): Lapy niedzwiedzie
Lapy sparzyc ukropem,trzymajac je w nim przez kilka minut,zeby potem latwiej modz oskrobac siersc;po nalezytym oczyszczeniu lapy wymyc w zimnej wodzie,nastepniegotowac je z wloszczyzna i korzeniem 3-4 godzin az zmiekna o tyle,ze sie dadza palcami przeszczypnac.Pozostawiwszy lapy w smaku az ostygna,podac na zimno z octem i oliwa lub sosem musztardowym-na goraco mozna lapy podac z sosem ostrym poivrade lub pikantnym.
I co Wy na to?
Nie no Anula przepis superNie jedna z nas skusilaby sie na taki przysmakJa jeszcze dodalabym (to juz tak troche nowoczesniej) w trakcie gotowania troszke vegety dla lepsezgo smakuA w sumie wywar po lapkach mozna by bylo wykorzystac jako rosolek

Odp: Odp: Galeria fotograficzna.

Anula napisał(a): Zaczyna,zaczyna od poniedzialku-3 godziny laby(dla mnie)
Szczesliwe,usmiechniete dzieckokurcze w sumie to juz nie dziecko,tylko mlody mezczyznaprzeciez od poniedzialku szkole zaczyna

Odp: Odp: Galeria fotograficzna.

Sarenka napisał(a): Udalo mi sie uchwycic corke, ktora na moment przystanela, aby pochwalic sie dolem. Po 6,5 godzinach spedzonych w szkole Sarenka ma nadal mnostwo energii i ciezko za nia nadazyc. Kingo, zrobilas foteczke synkowi? Dawaj przystojniaka
Sarenko synus nie dal sie dzis sfotografowac,powiedzial-mamo daj spokój po co mi fotki w mundurku?
Ale zrobie mu jutro i wstawiePo pierwszym dniu szkoly wrazen mnóstwo,jest bardzo zadowolony z czego sie ciesze,pochwali sie juz,ze ma dwóch nowych kolegów,takze chyba nie mam sie czego obawiac
Sarenko juz kiedys to pisalam,ale sie powtórze,masz sliczna córcieA strój to rozumiem,ze jest mundurkiem szkolnym

Odp: Odp: Galeria fotograficzna.

misia53 napisał(a): Każdy chwali się czym może a ja z radością wspominam 1945 rok jak wracałam z córeczką z wojny
Misiu jak ja lubie Twoje poczucie humoruPotrafisz rozweselic najwiekszego smutasaA co do fotki to jest super