Pyza

trafiła się też jedna żagiew łuskowata - za młodu jadalna, potem zbyt łykowata i śliczne, czernidłaki błyszczące (jadalne, ale my ich nie zbieramy, są bardzo kruche i cienkie a poza tym szybko dojrzewają i rozpływają się dosłownie)

mam kilka pomysłów kulinarnych na nie, ciekawe co z tego wyjdzie...

były takie piękne i w takiej ilości, że wyszła sesja zdjęciowa

dzisiaj, korzystając z pięknej pogody, odwiedziliśmy nadwiślański las łęgowy i ...nazbierałam dużo grzybów!

to żółciaki siarkowe, rosną na starych wierzbach, powalonych kłodach. Młode, soczyste są jak najbardziej jadalne i nie do pomylenia z żadnym innym grzybem! Zobaczcie sami!

tydzień temu byliśmy na Słowacji i znalazłam tam piestrzenicę olbrzymią, piestrzenice są jadane przez niektórych, ale ja nie polecam - najnowsze badania wykazują, że zawierają kilka trujących substancji m.in. gyromytrynę i obgotowywanie grzybów aby jej się pozbyć wcale nie jest skutecznym sposobem...ale same grzybki dość ładne, tylko poobgryzane często przez ślimaki

u nas zapowiadali od rana deszcz i burze a jak na razie jest pięknie! pewnie pod wieczór nazbiera się chmurek..
ponieważ pogoda śliczna więc byłam w łęgach i nazbierałam...ale o tym w innym wątku

powiedziałabym Ci, ale ja się wirtualną kawką nie zadowolę

to może ocenę też skompresować z 5 na 1

Heniu, poproszę na priva bo chyba coś przegapiłam

Aniu, będzie dobrze, nie daj się!