Sarenka

Hehe, to bedzie Cie Misiu korcic, by wieksze wience piec, a jak bedziesz wiecej piec, to wiecej w boczki pojdzie Hihihi Nie no zartuje sobie. Ale ja upieklam jeszcze taki inny, smaczny wieniec, ze jak sprobujecie, to na pewno nie pozalujecie Ale wstaie jak bede miala czas pewnie w weekend, choc w weekend musze zrobic tyle spraw, pomoc mezowi... a jeszcze mam tyle zalegluch meili do napisania i kilka przepisow do dodania, ze nie wiem kiedy tak na prawde uda mi sie dodac, to co zamierzam. Jutro przychodzi hydraulik, bystrzejszy niz ten, o ktorym wspominalam

Misiu, poszlam do szopki meza, by przyniesc miarke srednica 26 cm!. Ja swoja forme kupilam w Tesco, w zasadzie to jest zwykla tortownica z wkladka na wieniec. I mialam szczescie, bo akurat byla promocja z 8£ na 5£. A, ze ostatnimi czasy nakupowalam sobie duzo roznych szklanych i ceramicznych form do pieczenia, balam sie, ze maz bedzie brzeczal, ale, o dziwo, bez gadania kupil mi ta forme, z ktorej jestem na prawde bardzo zadowolona. Nie podoba mi sie w niej tylko to, ze galaretka wycieka, po prostu jest nieszczelne i nie moge nalac wiecej galaretki na spod, bo mi przecieknie - mam juz to za soba Szkoda Kingo, ze kupilas sobie tortownice, bo 2 funty wiecej i moze mialabys tortownice z wkladka na wieniec... Ale trudno. A ja mam ochote na piernik jakis, taki delikatny... musze wykombinowac, ale odloze sobie to na inny termin. Na piatek corcia musi przygotowac pirackie przebranie, a jutro wybieram sie do lekarza, wiec pewnie nie wyrobie, a najchetniej rzucilabym sie na lozko i spala do rana... za oknem pada.. a ja w dodatku codziennie wstaje o 4:45.. ale za dwa dni bedzie weekend, i jak o nim mysle, to od razu

Rewelacyjny pomysl, sama bym taka chetnie upolowala, ale poki co mam w domq dwie formy, wiec wystarcza mi na razie. Ale forma z wyjmowanym dnem jest bardzo praktyczna i kazdemu polecilabym takie naczynie. Pozdrawiam

Podpisuje sie pod kolezankami i dodaje - galeria fotograficzna zaprasza! Ale to juz po powrocie I w dobre kremy sie zaopatrzcie, zeby Wasz maluszek za mocno sie nie spiekll

Hehe jak ja i moj maz 50 razy w ciagu dnia Msewko 2 kulki to za duzo? No co Ty! jakbys zjadla 15, to moze, ale dwie to w sam raz... ja bym 15 nie wzgardzila

A ja juz mam koper, groszek, botwinke i salate Wiec sezon trwa !

Oj to mialas basen w kuchni Kingo! Maz sie pewnie zdziwil jak wszedl do domu i zobaczyl potop Ale nie trudno sie domyslic, ze to pralka... czasami niestety to sie zdarza, cos sie przytka i juz woda leci nie tam gdzie trzeba :] Ja w ostatnim tygodniu mialam problem z zatkana wanna. Kupilismy jakis preparaz w Homebase i.. nic, maz poszperal tam drutem i sie udalo przebic farfocle! Eh czasami wystarczy kija wsadzic, bez zbednych kombinacji No a w niedziele bojler nam oszala! Prawdopodobnie sensor... cos zaczelo stukac, cisnienie gazu skoczylo do maksimum i zapach spalenizny, jak dobrze, ze zajrzalam, bo mogloby byc niebezpiecznie...Ale na szczescie bojlera podlaczamy bardzo rzadko, a hydraulik przyjdzie ponownie we czwartek.. i znajac go, bedzie grzebal jakis tydzien, co pol godziny popijajac kakwe i patrzac w sufit - angielska robota, dla ludzi o mocnych nerwach

wilk-futrzak

A ja jeszcze nigdy nie mrozilam kopru, pietruszke owszem, nawet mam w zamrazarce i w ogrodzie, ale koper chyba sobie zamroze, poki jest jak dobrze cos czasami podsluchac

Hmm niezle kuleczki, zjadloby sie jutro do kawki... Dobranoc msewko, do jutra!