Lubie gotować- to odskocznia od mojego najwiekszego zajęcia a mianowicie-szycia. Ostatnio nie mam za wiele czasu na gotowanie bo na pierwszym miejscu jest moja "kochanka"-maszyna do szycia :-))))

Odp: Odp: Do przetłumaczenia

iwi69 napisał(a): Szpajza:

4 jajka
8lyzek cukru
zelatyn 2 lyzeczki
otarta skorka z cytryny
Zoltka utrzec z cukrem na puszysta piane w tym czasie namocztc zelatyne w niewielkiej ilosci wody jak napecznieje zagotowac,wychlodzic.Do jajek utartych dodac sok z cytryny i otarta skorke oraz ubite bialka,calosc bardzo delikatnie wymieszac,wlac zelatyne nie przerywajac mieszania,wlac do salaterek.Trzeba to robic bardzo szybko gdyz krem natychmiast tezeje.

Mam podobny przepis tylko jajka ubija się nad gorącą kapielą wodną-do tego dodaje sie namoczone w alkoholu rodzynki-pychota

Odp: Odp: Do przetłumaczenia

yola napisał(a): U nas na Kaszubach "szpajza" to jest taki deser z jajek.Robi się kogiel-mogiel i dodaje się galaretkę cytrynową lub wiśniową albo jeśli chcemy np kakaowy smak to żelatynę i kakao.
Najpopularniejsza jest "cytrun szpajza" czyli deser cytrynowy.Podaje się go przeważnie na komunie bo dzieciaki za nim przepadają.

Nie tylko dzieci-ja też go uwielbiam

Odp: Galeria fotograficzna.

No to zapraszam na kieliszeczek wiśniówki (wlasnej roboty) wypijcie na zdrowie,ja oczywiscie musze poczekać żeby sie poczęstować.

Odp: Do przetłumaczenia

I znów ze śląska-co to jest "szpajza"?

Odp: co dzisiaj na obiad?

U mnie dzisiaj zupa od wczoraj (ale bez pulpetów bo wyjedli ) i placki ziemniaczane z zieloną surówką.
A do kawki poobiedniej murzynek (tylko tyle zostało-od wczorajszego wieczora-moje łasuchy jeszcze ciepły był to juz go jedli )

Odp: Odp: Do przetłumaczenia

tokijka napisał(a): i teraz pytanie jak pogodzic szalot z gzikiem...
Raz mialysmy ambasadorowa grajaca na suce bilgorajskiej,pieknie grala ale nazwa instrumentu wbila mi sie w pamiec

Poprosze o tłumaczenie

Odp: Odp: Odp: Do przetłumaczenia

Pyza napisał(a): w/g Wikipedii
"Szałot śląski - potrawa sporządzana na zimno z pokrojonego śledzia oraz ugotowanych ziemniaków, jaj, ogórka kiszonego, cebuli, skwarek boczku wędzonego i przypraw z dodatkiem musztardy."

To nie tylko to- "szałot" to kazda-jakakolwiek sałatka,nawet zielona sałata polana smietaną czy nawet surówka z bialej kapusty (babcia koleżanki tak mówła na kazdą sałatke i surówke)

Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

tokijka napisał(a): Zuzi jedz imbir,zaraz zobaczysz efekty.

A mozesz zdradzić mi te efekty. Ja imbir dodaje tylko do niektórych potraw bo szczerze mówiac to za nim nie przepadam.

Odp: Galeria fotograficzna.

Nawet nie macie pojęcia jak dobrze mi się w niej teraz przesiaduje i gotuje (to nie to samo co stara kuchnia)