zuzi

Wszyscy trzymamy kciuki i życzymy szybkiego powroyu do zdrowia i na nasz portal

a tu już z meblami i sprzętem

Obiecywałam,obiecywałam-i obietnicy dotrzymuję
Oto moja kuchnia (Tutaj całkiem goła )

A ja sie tak zastanawiam czy wie ktoś co to jest "szałot"
(ci którzy pochodza ze śląska na pewno wiedza a inni?)

A dzisiaj ugotowalam zupe jarzynową z pulpetami.

msewka napisał(a): Rety dziewczyny, Zuzi ma już "zachciewajki".Czy na coś masz teraz szczególną ochotę? Jak się czujesz ogólnie?

Ostatnio chodzi za mną tofifi-takie niby cukierki
Czuje sie niezbyt-strasznie szybko sie męcze i okropnie bolą mnie ostatnio stopy.
Ale na szczęscie mdłosci mineły i moge jeść wszystko.

Pyza napisał(a): Zuzi, toż to było istne szaleństwo kulinarne! co to za ser "kokosowy"? taki zwykły z dodatkiem wiórków albo mleczka kokosowego czy jakiś specjał?

Od czasu do czasu trzeba zaszaleć
A ser to z dodatkiem duzej ilości kokosu-taki lubię.

caroline1983 napisał(a): Pochodzę z byłego konińskiego czyli tez wielkopolska
U mnie gzik lub gzika to twaróg ze smietana najczesciej z dodatkiem zieleniny (szczypiorek, koperek pietruszka), rzodkiewki, cebulki czasami też ogórka itp. wg uznania. Przyprawia sie to sola i pieprzem.

A tu masz definicję z wikipedii:
Gzik — wielkopolska potrawa postna. Biały ser rozrobiony ze śmietaną (niektórzy zamiast śmietany stosują mleko lub jogurt), wymieszany ze szczypiorkiem i rzodkiewką (bywają też inne dodatki, np. jajko).

Dokładnie tak
https://gotujmy.pl/pyry-z-gzikiem,przepisy,35389.html

A na podwieczorek zrobiłam galaretke z bitą śmietaną (wykorzystałam reszte czekolady z obiadu), a na kolacje zrobiłam pizze.

U mnie dziś zupka pomidorowa i naleśniki z serem kokosowym polane białą czekoladą