Odp: Podlejcie mi drzewko proszę...
Dziękuję, ale to wszystko za mało....chyba nie wyhoduję tego drzewka na 100%
Staż w Gotujmy: 6080 dni
Miasto: Poznań
Dziękuję, ale to wszystko za mało....chyba nie wyhoduję tego drzewka na 100%
Witam
Sarenka napisał(a): No wlasnie, a moze by tak nieco zmodyfikowac przepisik i dodac cos ... co mogloby nieco zlagodzic nadzienie podtekstu, ktore tak ladnie schowales w puszeczce, proponuje dodac jakis skladnik... moze samodzielnie zrobiony... ketchup? Z ktorym moglbys rozkosznie zdrapywac... chemiczne resztki z dna puszeczki...?
Masz rację można by upiększyć to "nadzienie podtekstu" o nowe doznania sfery organoleptycznej...."rozkosznie zdrapywać" można by zastąpić "doskrobywać się rozkosznie" niby to samo a jednak o ile więcej w tym ekspresji, tej już dokonanej jak i tej tylko domniemanej. Patrząc futurystycznie "doskrobać się" to znacznie więcej niż "rozkosznie zdrapywać". Można by się nawet odważyć na stwierdzenie: rozkosznie zdrapywać to mniej więcej tak jak orgazmistycznie dodrapowywać się.
Czarnina z makaronem, Kaczka pieczona w cytrynie z pyzami poznańskimi, czerwona kapusta. Kompot z gruszek (czyli poświąteczne remanenty)
kiwi napisał(a): zapraszam na mój profil, może coś znajdziesz ciekawego
Tak kunsztownej potrawy nie znajdę nigdzie nawet na Twoim profilu
Góry
baranina czy konina?
Jeszcze dodam, że wysiliłem cały swój kunszt kulinarny...i co? Ano d***. Nie doceniono go ...
Czy nie za późno? A jeżeli tak to na które ze późno, a które jeszcze można?
Też idę spać....po ciężkim świątecznym dniu DOBRANOC
Ciekawe czy za klikanie przewidziane są jakieś nagrody....