izabelka19

e tam a co za roznica, jak nazywamy, wazne jak smakuje! ostatnio odkrylam przepis cudo, jak nie wiem czy tu moge pisac takie rzeczy jak przepis, wiec jesli ktos zainteresowany zebym napisala, to tylko powiedzcie czy moge!

ja sama nie robie z racji chyba wieku i braku czasu. raczej kupuje, jesli powidla, i te sprawy to kupuje. moze z wiekiem mi przyjdzie. poza tym dla mnie idealnym przetworem na caly rok jest puszkowana ryba, na nic innego nie mam czasu i pieniedzy jako studentka!

oj moze taki kisielek dla mezczyzny nie wystarczyc ja tez siedze do pozna i jakos sobie musze radzic zeby nie urzadzac napadow na lodowke. zazwyczaj jakas kromka razowego chleba z szynka albo mini salatka neptuna, taka mini mini zeby nie przejesc sie! na mnie dziala

ojeny to panini jest cudowne! ale jak dla mnie na kolacje chyba za duzo. wiec wybieram lekka salatke dzis akurat nietypowe polaczenie, najpierw grecka a za chwile nicejska z tunczykiem neptuna nie moglam sie oprzec niestety!

uwielbiam tortille w KFC! ale ostatnnio nie moge sobie na nia pozwolic z powodow zdrowotnych, wiec jak ktos juz wyzej pisal, ja rowniez neptun, jakies salatki od niego itp, poza tym czy na szybko tez sie liczy jogurt pitny i wypity w szybkim biegu?

moze sie powtorze, nie pamietam, ale dzis znow jadlam szprota w pomidorach od neptuna, szybko i smacznie, moze wolalabym cos na cieplno naprawde, ale nie mialam czasu na nic innego

dzis bylo pieczywo wasa, na to kawalek lososia od neptuna, pietruszka i sos majonezowo chrzanowy, mmmm! pychotkaa.

mam świetny przepis jeśli ktoś lubi ryby. wiec tak, filety śledziowe (takie z puszki, najlepiej sie sprawdzają te z neptuna, z tego co wyprobowalam) wiec tak. odlać olej. wrzucic do miski, rozgniesc. dodac majonez, keczup, majonez, sól, pieprz, słodką paprykę. wszystko wymieszać, dodać pokrojoną w kosteczkę cebulkę. podać w jakimś ładnym naczyniu zawsze robi wrazenie. otrzymaną pastę nakladac na swiezy chrupiący chlebek, niebo w gębie mniaaaaam !

o właśnie mi podsuneliscie pomysl na kolacyjke. nawet nie będzie aż taka ciężka, a miałam na coś ochotę i nie wiedzialam na co, dzięki!

o widze, że masz tak samo jak ja. tyle że ja nie przed komputerem tylko na ulicy, haha, między szkołą a kolejnymi zajęciami. i też jadłam sałatkę jakąś, rybną chyba, haha już nawet nie pamiętam, ale była przynjamniej smaczna, jeden plus