Jestem nastolatką z małego miasta. Mam mnóstwo pasji i zainteresowań (muzyka, książki, rysunek, sztuka wizualna szeroko pojęta, angielski...). Gotowanie i pieczenie to jedno z moich licznych hobby, doskonale odstresowuje, no i jaka satysfakcja, jeśli smakuje!
Zapraszam na mojego bloga kulinarnego http://kulinarneigraszki-kk.blogspot.com/
Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
- Forum: co dzisiaj na obiad?
Aaaa, Sarenka, dawaj mi to!
U mnie dzisiaj sola pieczona w sezamie- pycha!
Odp: Dbajmy o formę i linię ;-)
- Forum: Dbajmy o formę i linię ;-)
Ja tam sobie nie folguję, dlatego, że jest zima- ćwiczę sobie w domu pompki, brzuszki i wiele innych. Niestety dochodzi nauka i nie mogę tego robić zbyt często, ale te 2-3 razy w tygodniu zawsze coś zrobię. Do tego dochodzą spacery (na wszelkie zajęcia dodatkowe i do szkoły chodzę tylko pieszo). A ćwiczyć wręcz muszę, choć trochę, nie tylko ze względu na formę- mam trochę problemów z krążeniem, czasem bardzo szybko robi mi się zimno, zwłaszcza w ręce. W tej chwili jest mi ciepło i przyjemnie.
Odp: Jak myślicie...
- Forum: Jak myślicie...
Ja za ziemniakami nie przepadam szczególnie- do wielu potraw nie odpowiada mi ich smak i są strasznie zapychające.
Ja mam takie zdanie, że trzeba jeść wszystkiego po trochu, ziemniaczki najlepsze są moim zdaniem gotowane na parze w łupinach (jeśli są młode, to nawet nie trzeba ich obierać).
Wiadomo jest, że wszystko jedzone w nadmiarze może przyczynić się do zwiększenia masy ciała- jedyne, co możemy jeść bez żadnych ograniczeń, to surowe, lub kiszone warzywa- mają tak niewiele kalorii i jednocześnie strawienie ich wymaga takiego nakładu energii, że więcej kalorii spalimy podczas ich trawienia, niż przyswoimy.
Tak więc ziemniaczki jak wszystko- z umiarem.
Odp: Ulubione potrawy
- Forum: Ulubione potrawy
Muffiny, ooo tak! To było pierwsze, co sama upiekłam (pierwsze były porażką, potem było już tylko lepiej) i często do nich wracam w różnych fajnych konfiguracjach. ale najbardziej chyba jednak lubię kakaowe z kawałkami czekolady i jakimiś kwaśnymi owocami lub rodzynkami.
Odp: Czekolada mleczna czy gorzka?
Zdecydowanie gorzka! W czekoladzie chodzi o kakao. W mlecznej jest go dużo mniej, zostaje zastąpione cukrem i mlekiem w proszku. Ja zjadam czekoladę góra raz na tydzień, ale często nawet rzadziej, wtedy pozostaje dla mnie rarytasem, jej jedzenie jest dla mnie czymś wyjątkowym. Lubię też fajne wypieki czekoladowe, np. Beacon Hill Cookies, ciasto czekoladowe z buraczkami wg Goruj i Chudnij (te przepisy przetłumaczone możecie znaleźć na moim blogu- kulinarneigraszki-kk.blogspot.com) lub muffiny z czekoladą i rodzynkami... Pycha.
Poza tym która czekolada jest korzystniejsza- gorzka, czy mleczna- tutaj chyba wątpliwości nie ma.
Odp: Co zrobic z czerstwym chlebem?
Ja też zawsze byłam uczona szacunku do chleba, bo wielu ludzi włożyło mnóstwo wysiłku w to, żeby ten jeden mały bochenek mógł nas wyżywić. No, chyba że chleb był jakiś felerny i spleśnieje, wtedy już nie ma wyboru. Ale kiedy naprawdę uschnie, do daję go mojemu dziadkowi, który hoduje kury- one zawsze bardzo chętnie pomogą w pozbyciu się tego, czego my już nie zjemy.
Odp: Ulubione potrawy
- Forum: Ulubione potrawy
Spaghetti pomidorowe, rosół, pomidorowa, szarlotka, sałatka grecka, ryba pieczona w sezamie... Trochę tego jest.
Odp: przepisy na "zdrowe dania"
- Forum: przepisy na "zdrowe dania"
Odkopię temat, bo widzę, że posucha tutaj, a to całkiem ciekawy wątek.
Przede wszystkim słowo "zdrowe" jest pojęciem względnym. Coś co jest zdrowe dla jednego, niekoniecznie musi służyć komuś innemu. Na ten przykład ogólnie się mówi, że mięso wieprzowe czy wołowe nie jest zbyt zdrowe i powinno się je jeść w małych porcjach najwyżej trzy razy w tygodniu. A ja mam taką chorobę (natury kobiecej, że się tak wyrażę), że powinnam je jeść codziennie.
Na pewno jednak dla większości ludzi zdrowsze będą np. produkty z pełnego ziarna, pełne łatwo przyswajalnych witamin i mikroelementów warzywa gotowane na parze, ryby, drób, jaja, niezbyt tłuste sery, orzechy, świeże owoce. Wszystko najlepiej z upraw ekologicznych, ale ponieważ niewielu na to stać, najlepiej kupować produkty miejscowe, jeśli się da. Miejscowe krewetki czy ryż raczej nie wchodzą przecież w grę.
Znane nam przepisy, które są zbyt ciężkie można modyfikować, co mi sprawia wiele przyjemności. Wystarczą proste triki, np. zamiast robić mączną zaklepkę do zup, można użyć zmiksowanych gotowanych warzyw do zagęszczenia. To tylko jeden z wielu przykładów.
Jeśli chodzi o makaron razowy, to jest prosta sprawa- wystarczy, że znajdziesz standardowy przepis na makaron i zmienisz rodzaj mąki. Nie jestem jednak pewna, czy wyjdzie zrobiony całkowicie z mąki razowej, w domowych warunkach najlepiej połączyć mąkę razową z białą w proporcji 3:1. Mąka razowa mniej się "klei", ponieważ otręby mają już takie działanie, że mąka mniej się "wiąże" z resztą składników, ale nie zawsze. Trzeba czasem poeksperymentować, to naprawdę wiele frajdy.
Odp: Jak kuchnia jest Waszą ulubioną?
Ubóstwiam ogółem kuchnię śródziemnomorską (włoska, grecka, hiszpańska)- to są moje klimaty. Mogłabym tam mieszkać, z głodu bym nie umarła.
Poza tym wszelkie smaki orientalne, azjatyckie.
Ciekawi mnie też kuchnia meksykańska. Chętnie spróbowałabym też kiedyś niektórych specjałów kuchni brytyjskiej, tak z ciekawości. Ameryka- muffiny i pancakes.
Nigdy nie próbowałam niczego z kuchni afrykańskiej lub z południa ameryki, może ktoś obeznany coś poleci?
Za kuchnią polską nie przepadam szczególnie, moim zdaniem ma za mało polotu, ale jest kilka potraw, których bym nie wyrzuciła ze swojego jadłospisu (pierogi, gulasze, kluski, pieczone mięso, bigos ze śliwkami, barszcz czysty, rosół, pomidorowa...).
Odp: W mroźny dzień - grzaniec, zupa czy kieliszek rumu?
Mnie nic lepiej nie grzeje niż kubek gorącego mleka z łyżeczką miodu gryczanego.