Też mimo że coraz rzadziej je jadam uwielbiam je. Szczególnie młode ziemniaczki z sosem lub koperkiem, mniam.
Wow uwielbiam młode ziemniaczki. Teraz sa niezbyt smaczne ale ja do poprawienia smaku dodaje łyżkę masła ,a jak je tłukę to dodaje jeszcze śmietany ,wtedy smak jest o wiele lepszy!
Tak samo przyrządzam ziemniaki - masło + śmietana albo mleko. Mają wtedy zupełnie inny smak. Staram się ograniczać ziemniaki, ale jak są z masełkiem to nic mnie nie powstrzyma
Ja za ziemniakami nie przepadam szczególnie- do wielu potraw nie odpowiada mi ich smak i są strasznie zapychające.
Ja mam takie zdanie, że trzeba jeść wszystkiego po trochu, ziemniaczki najlepsze są moim zdaniem gotowane na parze w łupinach (jeśli są młode, to nawet nie trzeba ich obierać).
Wiadomo jest, że wszystko jedzone w nadmiarze może przyczynić się do zwiększenia masy ciała- jedyne, co możemy jeść bez żadnych ograniczeń, to surowe, lub kiszone warzywa- mają tak niewiele kalorii i jednocześnie strawienie ich wymaga takiego nakładu energii, że więcej kalorii spalimy podczas ich trawienia, niż przyswoimy.
Tak więc ziemniaczki jak wszystko- z umiarem.
Na pewno w tym co piszesz jest wiele prawdy ,ale to czy tyjemy zależy też od indywidualnej przemiany materii ,akurat ja od ziemniaków nie tyje moja waga od lat trzyma się w normie.
Też mimo że coraz rzadziej je jadam uwielbiam je. Szczególnie młode ziemniaczki z sosem lub koperkiem, mniam.
Wow uwielbiam młode ziemniaczki. Teraz sa niezbyt smaczne ale ja do poprawienia smaku dodaje łyżkę masła ,a jak je tłukę to dodaje jeszcze śmietany ,wtedy smak jest o wiele lepszy!
Ja za ziemniakami nie przepadam szczególnie- do wielu potraw nie odpowiada mi ich smak i są strasznie zapychające.
Ja mam takie zdanie, że trzeba jeść wszystkiego po trochu, ziemniaczki najlepsze są moim zdaniem gotowane na parze w łupinach (jeśli są młode, to nawet nie trzeba ich obierać).
Wiadomo jest, że wszystko jedzone w nadmiarze może przyczynić się do zwiększenia masy ciała- jedyne, co możemy jeść bez żadnych ograniczeń, to surowe, lub kiszone warzywa- mają tak niewiele kalorii i jednocześnie strawienie ich wymaga takiego nakładu energii, że więcej kalorii spalimy podczas ich trawienia, niż przyswoimy.
Tak więc ziemniaczki jak wszystko- z umiarem.
Jak myślicie...
Obserwuj wątekOdp: Odp: Odp: Jak myślicie...
Lidka
Tak samo przyrządzam ziemniaki - masło + śmietana albo mleko. Mają wtedy zupełnie inny smak. Staram się ograniczać ziemniaki, ale jak są z masełkiem to nic mnie nie powstrzyma
Odp: Odp: Jak myślicie...
andzia67
Na pewno w tym co piszesz jest wiele prawdy ,ale to czy tyjemy zależy też od indywidualnej przemiany materii ,akurat ja od ziemniaków nie tyje moja waga od lat trzyma się w normie.
Odp: Odp: Jak myślicie...
andzia67
Wow uwielbiam młode ziemniaczki. Teraz sa niezbyt smaczne ale ja do poprawienia smaku dodaje łyżkę masła ,a jak je tłukę to dodaje jeszcze śmietany ,wtedy smak jest o wiele lepszy!
Odp: Jak myślicie...
kikimora666
Ja mam takie zdanie, że trzeba jeść wszystkiego po trochu, ziemniaczki najlepsze są moim zdaniem gotowane na parze w łupinach (jeśli są młode, to nawet nie trzeba ich obierać).
Wiadomo jest, że wszystko jedzone w nadmiarze może przyczynić się do zwiększenia masy ciała- jedyne, co możemy jeść bez żadnych ograniczeń, to surowe, lub kiszone warzywa- mają tak niewiele kalorii i jednocześnie strawienie ich wymaga takiego nakładu energii, że więcej kalorii spalimy podczas ich trawienia, niż przyswoimy.
Tak więc ziemniaczki jak wszystko- z umiarem.
Odp: Jak myślicie...
magdafer
Odp: Jak myślicie...
theqatrick
Odp: Jak myślicie...
andzia67
Odp: Jak myślicie...
theqatrick
Odp: Jak myślicie...
luna19
Jakoś juz owykłam od nich
Odp: Jak myślicie...
Henia