Odp: Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

msewka napisał(a): misia53 napisał(a): Dziewczynki a gdzie się podziewa Dora i Msewka? co z nimi?
Misiu droga, byłam w kuchni oczywiście.Zrobiłam pierwsze w swoim życiu jagodzianki.A na dodatek na jutro zamarynowalam karczek i pierś z kurczaka do szaszłyków.No i oczywiście do tego soso czosnkowy,żeby się przegryzł.A teraz padam z nóg, a mam tylko chwilę,bo córka mnie wygania od laptopa.Kiedy wreszcie naprawią Jej komputer?
No to bedzie w weekend niezla wyzerka MsewkoJa jeszcze nic nie zaplanowalam do jedzonka na weekend,ale napewno cos z mama wymyslimy fajnego,ja w kazdym badz razie czekam na swojska kielbaske i szyneczke i bardzo ubolewam,ze jutro piatek i skosztuje dopiero pojutrzeW piatki nie jadamy miesa

Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

misia53 napisał(a): Dziewczynki a gdzie się podziewa Dora i Msewka? co z nimi?
Msewka sie juz odnalazla,ale Dory faktycznie dzisiaj ani widu,ani slychuNo i Natali juz dawno z nami nie bylo

Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

misia53 napisał(a): nie wiem jak kinga robi , ale ja kupuję żwirek specjalny (nie drogi) do kuwety i jest
fajny bo zbryla kupkę , nie śmierdzi w nim kupka i kotek sie nie brudzi...
Nasz teraz jak ozdrowiał to takie harce wyprawia ...doniczki przewraca, po firance się wspina , no cuda wyprawia ...a szkody też narobi....ale jest słodki...
Misiu ja tez kupuje zwirek i jeszcze taka specjalna posypke do kuwety,ktora pochlania zapachy

Odp: Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

teresa.rembiesa napisał(a): Sarenka napisał(a): No dzisiaj moj maz ma nocke w pracy Bedzie pracowal 16 godzin... firma sie wciaz rozwija i nie nadazaja z produkcja, w dodatku maz uczy nowego pracownika ustawiania specjalistycznych maszyn. A ja jak mezus ma nocki, wylewam siodme poty by mu cos dobrego upichcic, zawsze staram sie zrobic jakis placek i cos zdrowego, by go trzymalo na nogach. I tak upieklam wieniec bananowo-orzechowy, pachnie przepieknie, ale dzisiaj sie do niego nie dobiore, o nie, w ostatnie dni jadlam za trzech - ale zawszze tak mam przed, no wiecie Myslalam, ze maz zaprosi kolegow aby przyszli na cos do zjedzenia, ale faktycznie, nie zrobilam az tego tyle, by wszystki starczylo, wiec zaniesie po kawalka ciasta, to tez nienajgorzej Ale najgorsze jest to, ze jutro moja chora Sarenka zostanie sama w domku ze spiacym, wyczerpanym tata, a ja bede pazury w pracy obgryzac i chodzic zmartwiona i znowu wszyscy beda pytac... co sie stalo? Eh jak ja dobrze siebie znam, ale bede co 2 godzinki w domq wiec corcia nie zginie, jak dobrze, ze juz jutro piatek.. A w sobote musze znowu sie szykowac, bo wpadaja znajomi... Moze macie jakies koncepcje (wiem, pytalam o to), co moge przygotowac kobiecie w 7-mym m-cu ciazy? Bo glowkuje i ne wiem..

Sarenko a może zrób sałatkę owocową (dużo witamin) a z drugiej strony ciąża to nie choroba można jeść wszystko w przeciwieństwie do picia.Udanej imprezy.
Ja bedac w ciazy zajadlam sie sledziami w polaczeniu z czekolada truskawkowa,ale Tobie Sarenko nie polecam tego dania do serwowania
Teresa ma racje,ciaza to nie choroba i mozna jesc wszytko,wiec mysle,ze cobys nie przygotowala bedzie napewno smaczne

Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

Sarenka napisał(a): Misiu, masz racje. Na szczescie mamy duzy dom i jedno pomieszczenie przeznaczymy na pokoik dla kotka Poprzedniego kotka, dostalismy, kiedy mial ok 3-4 m-cy i tez zajmowal to samo miejsce. Nie bylo zadnych problemow, bo dostal spory pojemniczek z ziemia, a jak zostail lapki na pordlodze, latwo je bylo wytrzec mopem. Pozniej juz sam wiedzial gdzie isc za potrzeba mam nadzieje, ze ten kotek, podobnie jak tamten wyrosnie na towarzyskiego, cierpliwego i oddanego malego czlonka rodziny
No to w koncu Sarenko doczekalas sie kotkaBedzie fajnym towarzyszem dla Sary,a i Ty bedziesz zadowolona jak zwinie sie w klebek na Twoich kolanach i pomruczy(tak robi moja kotka).Ja teraz czekam na fotke

Odp: Odp: O)

misia53 napisał(a): chyba wszyscy przenieśli się z rumu na piwo...
ja nieStanowczo wole rum

Odp: Odp: Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

misia53 napisał(a): kinga napisał(a): Po calym dniu padania dosc obfitego deszczu,wlasnie wyszlo sloneczko
Az inaczej sie zrobiloA ja musez sie pochwali,ze za 3 godzinki jade na lotnisko po moja mamcieJuz nie moge sie doczekac
Kinga , właśnie tak myślę o Tobie i zastanawiam się czy mama już jest czy nie?
Misiu juz blizej jak dalej
Ja dzis dlugo pracowalam,pozniej szybciutko obiad,teraz koncze porzadki,w miedzy czasie zagladam caly czas do Was,jeszcze musze skoczyc po kwiaty.
Mój synus juz nie wie co ma z soba zrobic,tak sie nie moze doczekac kiedy w koncu zobaczy swoja ukochana babcie

Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

Po calym dniu padania dosc obfitego deszczu,wlasnie wyszlo sloneczko
Az inaczej sie zrobiloA ja musez sie pochwali,ze za 3 godzinki jade na lotnisko po moja mamcieJuz nie moge sie doczekac

Odp: Odp: Tu serwis chwalimy :D

Dzis dzwonilam do mamci,kubeczek doszedl za co bardzo dziekuje,a juz jutro otrzymam go do rak wlasnych

Odp: Odp: Galeria fotograficzna.

misia13 napisał(a): zachód słońca i my;-)
Misiu to zdjecie to niczym pocztówka,pieknie