Odp: Odp: Odp: fanclub "rumowy" :)

msewka napisał(a): Doro napisał(a): Po dwudniowej przerwie napije sie z wami tego mi brakowalo
A ja też jestem.Mąż już w domu i nawet zaczyna marudzić,znaczy trochę mu lepiej.To za zdrówko
I zdrowie Misi,bez której rum tu wysycha
Msewko fajnie,ze masz juz meza w domu,przynajmniej po pracy mozesz prosciutko jechac do domuTo teraz trzeba miec nadzieje,ze palec bedzie sie szybko goil,a chory nie bedzie sie bardzo dawal we znaki

Odp: Odp: Odp: fanclub "rumowy" :)

msewka napisał(a): misia53 napisał(a):
Zdrowie Wasze , dziewczynki ,cieszę się ,że mogę być z Wami
Co porabiałaś jak komputer nawalił?Popijałaś bez nas?
Ja mysle,ze rum w samotnosci to juz tak nie smakuje jak tutaj razem z namiMisiu nie prawdaz

Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

Doro napisał(a): Kinga , juz jestem milo z twojej strony ze zauwazylas ze mnie niema
We wtorek maz zadzwonil ze przyjdzie pozno do domu , bo ida z architektem na kolacje, dlugo nie myslac poszlam do kolezanki na gore i tak zeszlo do pozna.
A wczoraj bylismy na dzialce i u syna w domu(kwiaty podlac) i znow bylo pozno zeby do was zagladnac
Ja sie juz tak przyzyczailam,ze kazda z nas zaglada chociaz na chwilke tutaj, albo informuje o swojej nieobecnosci w nastepnych dniach,ze kiedy kogos nie ma 2 dni,to zaczynam sie martwiAle przeciez z drugiej strony,kazda z nas oprócz kopmutera ma jeszcze swoje zycie rodzinne,obowiazki itp.

Odp: Odp: Odp: Odp: fanclub "rumowy" :)

misia53 napisał(a): kinga napisał(a): Ja tez sie przylaczam i pije zddrowie Misi,w koncu bedzie mial kto polewac
dzięki , dobrze ,że na coś mogę się przydać
Misiu Ty tu jestes bardzo potrzebnaZdrówko

Odp: Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

A tak apropo,Misia wrócila,a od dwóch dni nie ma Dory,zauwazylyscie moze?

Odp: Odp: fanclub "rumowy" :)

Ja tez sie przylaczam i pije zddrowie Misi,w koncu bedzie mial kto polewac

Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki

Jak fajnie Misiu,ze do nas wrócilas,niewazne jaki masz teraz komp,wazne,ze z powrotem mozesz z nami popisacA zdjec faktycznie szkodaDo mojej kolezanki na Wielkanoc przyjechal ojciec,któremu sie wydaje,ze na wszystkim sie zna i wszytko potrafi.Chcial im ulepszyc komputer,tylko zupelnie nie bral pod uwage tego,ze wszytko jest po angielsku,a on nie kumaty z tego jezyka,w kazdym badz razie narobil jej takiego balaganu,tez potracila zdjecia i mnóstwo waznych rzeczy,mój maz pózniej siedzial 2 dni nad tym laptopem,ale zdolala tylko odzyskac niewielka czesc tego co utracila