kinga

teresa.rembiesa napisał(a): caroline1983 napisał(a): Pyza napisał(a): wcześniej pokazywana buławka rurkowata jest rzeczywiście mniejsza - wysokość do 3 cm, śr. do 8 mm

spłaszczoną widziałam pod świerkiem na Orawie, rurkowatą trudno wypatrzeć bo jest mała i przypomina do złudzenia ogonek liścia


To ja juz zgłupiałam Te co widziałam wygladały identycznie jak te na zamieszczonym zdjeciu ale miały jakieś 15-20cm wysokosci i w najszerszym miejscu jakies 5-7 mm (tak na oko).

Chyba pójde jeszcze raz do lasu z linijka i aparatem fotograficznym
Caroline ale fotografuj tylko te okazałe
I koniecznie twarde,bo nasze dziewczyny lubia tylko twarde

A ja bardzo chętnie Wam poleję,jeszczce kilka dni niestetymuszę obejść sie smakiem

misia53 napisał(a): Kazik45 napisał(a): takie coś dzisiaj, o nazwie żurek
Na ten żurek też mogłabym się załapać
Misiu Ty nieProtalinki nie jedzą żurku

Doro napisał(a): kinga napisał(a): misia53 napisał(a): O kurczę, w sam raz Kinga na naszą dietę te kotleciki
Oj Misiaczku tak,szczególnie jeśli sa smażone w głębokim tłuszczu,ale przecież popatrzyć i podziwiać to jeszcze mozemy
Oj , dziewczyny...przyjedzcie do mnie....dieta murowana
Doro co mamy przez to zrozumiećCzy tak zle gotujesz,czy wogóle nie gotujesz

misia53 napisał(a): O kurczę, w sam raz Kinga na naszą dietę te kotleciki
Oj Misiaczku tak,szczególnie jeśli sa smażone w głębokim tłuszczu,ale przecież popatrzyć i podziwiać to jeszcze mozemy

Doro napisał(a): Ja dzis mialam kotleciki z cieleciny, zielona salata i kartofelki
Ależ zgrabne i pięknie rumiane wyszły Ci te kotleciki

tokijka napisał(a): ja zajadam sie wlasnie kinkanami takie malutkie owoce cytrusowe ,je sie ze skorka .Pycha ! Po zjedzeniu paru ma sie w ustach cierpkawy ,pomaranczowy smak przez caly dzien
http://www.atlas-roslin.com/kumkwat-kumkwaty.html
Tokijko napisz proszę,czy Ty gotujesz w większości potrawy japońskie,czy wracasz do polskiej kuchni?Masz wogóle dostęp do polskich produktów,bo jesli nie to w sumie ciężko jest ugotowac polska potrawę nie mając naszych produktów

Bahus napisał(a): Jeśli chodzi o mnie to słowo "byłem" nie jest przejęzyczeniem...wyszło "szydło z worka". Już dawno podejrzewałem, że z tym Persik jest coś nie tak. A teraz to już wiem na pewno. Chciałem (jej?) sprzedać biżuterię (jestem producentem, dorabiam sobie) , którą "sama" ode mnie właściwie wymusiła. Zamówiłem materiał w Czechach... zrobiłem na zamówienie, poniosłem koszty...a "ona" zrezygnowała tłumacząc się, że w jeden dzień zmarł "jej" dziadek a drugiego dnia babcia...No i nie ma pieniędzy Koszt po zastosowaniu wszelkich możliwych upustów miał wynosić 20 zł plus koszty przesyłki.Normalnie od innych osób pobrałbym 42 zł.Dla mnie to "persona non grata". Nie dajcie się wciągnąć w "jej" dyskusje. To osoba na wskroś nie wiarygodna. Przykre to co piszę ale tak niestety jest.
Ha,ha,a wczoraj Persik sie dopiero chwaliła,ze była/był na wycieczce w Hiszpani i Włoszech,a tu wychodzi,ze nie było jej stać na jakieś 30 zł za biżuterieTo faktycznie jak dla mnie jest szyte grubymi nićmi

izabelka19 napisał(a): e tam a co za roznica, jak nazywamy, wazne jak smakuje! ostatnio odkrylam przepis cudo, jak nie wiem czy tu moge pisac takie rzeczy jak przepis, wiec jesli ktos zainteresowany zebym napisala, to tylko powiedzcie czy moge!
Pewnie ,ze mozesz,tym bardziej,ze nie masz jeszcze ani jednego swojego przepisu,tylko nie na forum,a w przepisach

izabelka19 napisał(a): moze sie powtorze, nie pamietam, ale dzis znow jadlam szprota w pomidorach od neptuna, szybko i smacznie, moze wolalabym cos na cieplno naprawde, ale nie mialam czasu na nic innego
Czyzbys próbowała reklamowac firmę -neptunOkazuje się ze od rana do wieczora jadasz tylko produkty od neptuna to chyba nie jest przypadek