Odp: Odp: O)

Ja tez bardzo chetnie,pogoda sprzyja ku drinkowaniu

Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

Sarenko u Ciebie piękna pogoda,a u mnie leje jak z cebra,zimno,mokro i ciemno brr,dobrze,ze nie muszę wychodzić z ciepłego domku
A na obiadek u mnie krupniczek(Sarenko mozesz wpasc bo wiem,ze to Twoja ulubiona zupka),a na drugie ziemniaczki,mielone kotlety i marchewka na ciepło,chłopaki zjedli ze smakiem,a ja sie obeszłam smakiem

Odp: Odp: Odp: O)

No to ze mnie jest wcale nie zła patryjotka
Andrzejki hm,Anula była nawet blisko,ale skad Ci sie wział tłusty czwartek to juz nie mam pojęciaW kazdym badz razie trzeba wypic

Odp: Odp: O)

Kochani cos kiepsko świetujecie w tej naszej PolsceTak o suchym ,hm suchej buziJa co prawda w Polsce nie mieszkam,ale wznoszę toast za dzisiejsze święto

Odp: Odp: Odp: Odp: Dieta Protal

misia53 napisał(a): kinga napisał(a): misia53 napisał(a): topada jestem Protalinka ale dopiero mam minus3
Misiu,czemu piszesz dopiero -3,przeciez to bardzo duzo jak na 6 dniZyczę wytrwałosci[/quo
Kinia, waga stanęła a w brzuchu burczy
Misiu powiem Ci tak,ze w brzuchu to bedzie jeszcze trochę burczało nim organizm sie przyzwyczai do mniejszych porcji i żołądek sie troche przysuszy,ale wierz mi,ze to napewno nastąpi,tylko potrzeba czasu i cierpliwości,czego Ci życze.Wyobraz sobie ,ze ja wczoraj ostatni posiłek zjadłam o 15,poszłam spac o 23.30 i wielkiego głodu nie czułam.

Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

Ależ u Was dzis kochani piekne obiadki to pewnie dlatego,ze swiętujecie

Odp: Odp: Dieta Protal

misia53 napisał(a): Od 5 listopada jestem Protalinka ale dopiero mam minus3
Misiu,czemu piszesz dopiero -3,przeciez to bardzo duzo jak na 6 dniZyczę wytrwałosci

Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

Sarenka napisał(a): A dzisiaj, na prosbe meza, ponownie zrobilam makaron, w wersji doppio Alez mi smakowalo, chyba z kazdym kolejnym wloskim daniem, jestem coraz wieksza entuzjastka wloskiej kuchni! Dzisiaj zrobilam muszle w sosie pieczarkowo-smietanowym z bazylia. Dobrze, ze zorientowalam sie we wlasciwym momencie, ze musze zostawic jakas porcje mezowi, bo jak wroci na lunch, nie bedzie mial z czym zjesc swojego miecha. Wiec zabaralam sie tez za zupke i tez z makaronem, i nawet z muszelkami, ale malutkimi Ach jak dobrze uciasc na tylku, po tuptaniu od 5 rano. I dobrze do Was wrocic
Sarenko rozszalalas sie w tej kuchni na dobre

Odp: Odp: Ksiazki

Anula napisał(a): Ostatnio przeczytalam ksiazke ,,Cien wiatru,, autor to Carlos Ruiz Zafon.Piekna nostalgiczna opowiesc osadzona w scenerii Barcelony.
To prawda Anula,ksiázka fajna,ja czytalam ja juz kilka lat temu