misia5

Na 99% w domu. Starsza pociecha pojedzie na obóz harcerski. Poza tym będziemy jeździć na wycieczki rodzinne Tak więc nudy nie będzie

U mnie tradycyjnie różne dżemy owocowe. Mizeria z ogórków, za którą moje dziewczynki przepadają. Potem sałatki warzywne.

Ja nie myję. Porcjuję pakuję i mrożę. Dopiero po rozmrożeniu mięso opłukuję.

U nas też burze. W sobotę było chłodniej ale całkiem przyjemnie. Człowiek odpoczął po upałach  

Szczerze mówiąc leki wolę kupić w aptece tym bardziej, że aż tak często do nich nie biegam Chyba że jest sezon jesienno ziomowy wówczas bywa ciekawie Wypady do apteki jak do cukierni

A już myślałam, że tylko u nas taki maraton. Moja pociecha lubi chodzić na basen więc  jej pocieszeniem jest właśnie wypad na basen
Ogólnie lubi się uczyć ale w ostatnim czasie chyba niektórzy nauczyciele chcą nadrobić zaległości z powodu własnych nie nieobecności. Cierpią na tym dzieciaki bo muszą spędzać godziny nad zadaniami i książkami, żeby się na kolejne sprawdziany nauczyć. Początek półrocza był spokojny za to koniec pełen "niespodzianek".

U nas śliczna pogoda. Zrobiło się strasznie upalnie. Słońce tak przypieka jakby chciało skwarki z nas zrobić  

lukrowanepierniczki napisał(a): Jakich składników używacie do zrobienia marynat do dań z grilla? Szukam inspiracji, bo u mnie zawsze ten sam zestaw czyli olej plus przyprawy.

Możesz użyć ketchupu W zależności od tego jakiego użyjesz taki efekt otrzymasz

biedroneczki napisał(a): Kupiłam wczoraj drożdże. Po otwarciu opakowania na drożdżach zobaczyłam takie różowe plamy. Co to może być?

Drożdże są do wyrzucenia. To różowe to zaczątki pleśni. Jak je dla eksperymentu zostawisz na kilka dni to pięknie Ci zakwitnie. Tak udowodnić musiałam pewnej sprzedawczyni, że to co ona mi wmawia że jest plamą z soku z czereśni w rzeczywistości jest zaczątkiem "pięknej" pleśni. Przyznała mi rację ale niesmak pozostał. Swoją drogą pani przyznała się, że ona nigdy ciast drożdżowych nie robiła i nie wie jak drożdże mają wyglądać. 

biedroneczki napisał(a): Czym myjecie lustra żeby nie było na nich zacieków i żeby podczas np. brania prysznicu nie były całe zaparowane?

W jakimś programie lustra czyszczono pianką do golenia Przetestowałam i faktycznie nie parowało się. Tylko dałam za dużo pianki. Skubana urosła I się musiałam nieźle namachać żeby się tej pianki z lustra pozbyć