Ja zrywam tylko duże łodyżki szczypiorku. Mąż mi kiedyś wyciął pół szczypiorku, a jak zobaczył minę wypalił " no co nie mówiłaś, że mam zerwać tylko duże" . Szczypiorek ogołocony uschnął :/ Nie udało się mu odrosnąć. Może powodem był upał, a może co innego. Od tej pory mąż zrywa tylko największe. Reszta sobie rośnie.
Ogołocenie całej rośliny jest dziwne. Powinno zrywać się duże i silne części szczypiorku ( zresztą nie tylko tej rośliny). Dzięki temu będzie się ją wzmacniało, a nie osłabiało. Twój szwagier to chyba nigdy nie zrywał szczypiorku
Jak ścinacie szczypiorek? Rwiecie jak leci czy może odcinacie te największe? A może bierzecie całą kępę i ścinacie nożem lub jak moja teściowa sierpem W zeszłym roku szwagier dosłownie ogolił mi szczypiorek do zera. Wyglądał jakby go ktoś kosiarką przejechał. Potem czekałam ponad miesiąc aż roślina zabierze się do życia. Wg szwagra tą roślinę można ogołocić, bo i tak od razu będzie rosła. Niestety mamy w tym temacie różne zdanie. Obraził się jak go poprosiłam, by zrywał tylko największe, a małe zostawiał, żeby rosły dalej, bo za dwa trzy dni będzie można je zerwać.
Szczypiorek
Obserwuj wątekOdp: Szczypiorek
Olaf R-k
Odp: Odp: Szczypiorek
Bartosz300
Odp: Szczypiorek
ciasteczka
Odp: Szczypiorek
skuter5
Szczypiorek
misia5