Odp: Prawdziwy omlet
- Forum: Prawdziwy omlet
Nie znam się, to się wypowiem Wedle mojej wiedzy omlet (francuski - czy to znaczy, że prawdziwy?) robi się absolutnie bez grama mąki.
Staż w Gotujmy: 2940 dni
Miasto: -
Nie znam się, to się wypowiem Wedle mojej wiedzy omlet (francuski - czy to znaczy, że prawdziwy?) robi się absolutnie bez grama mąki.
U mnie obowiązkowo małe kanapeczki z pumpernikla z masą majonezowo-serową, talerz wędlin i serów, sałatka malgaska z krewetek i mango, różne kolorowe koreczki - na słodko i słono - oraz domowa pizza z multicookera, palce lizać - z tuńczykiem i fetą. Do tego 3 rodzaje kolorowych drinków, ja najbardziej lubię kokosowy.
Niestety w dużej mierze żywność zwana ekologiczną jest nie na kieszeń normalnego człowieka, więc trzeba sobie radzić jakoś inaczej. Jajka mam od kuzynostwa na wsi, czasem też od nich mleko przywożę. Mam własną działkę, więc podstawowe warzywa hoduję sama, ale muszę przyznać, że niestety nie mam zbyt wiele czasu na to i ogrodnikiem też nie jestem wybitnym, więc szczególnego rozmachu w tej hodowli nie ma. W kuchni używam multicookera, więc staram się sama robić jogurty i sery, a wychodzą naprawdę dobre. Niestety na inne rzeczy w ekologicznych sklepach trzeba czasem wydać większe pieniądze...
I jeszcze najprostsza rzecz na świecie - feta zapiekana. Kładzie się na niej kilka plastrów pomidora, trochę kaparów, polewa się się oliwą i zapieka przez kwadrans.
Polacam zupę cytrynową z pulpecikami - Youvarlakia avgolemono. Ja lubię, kiedy jest gęsta, ale oczywiście można zrobić rzadszą. Tylko po co?
Składniki:
400 g mielonej wołowiny (można użyć także jagnięciny);
1 duża cebula – bardzo drobno posiekana albo rozdrobniona blenderem;
3-4 wyciśnięte ząbki czosnku;
sucha bułka (albo kopiasta łyżka bułki tartej);
4 jajka;
pół szklanki nieugotowanego białego ryżu długoziarnistego;
1 litr bulionu drobiowego;
2 cytryny;
mąki (1 łyżka do sosu oraz odrobina do obtoczenia pulpecików);
przyprawy: sól, pieprz, łyżka posiekanej natki pietruszki pół łyżeczki kminku, szczypta zmielonej kolendry, łyżeczka oregano, szczypta chili, łyżeczka posiekanej świeżej mięty.
Przygotowanie:
Namocz suchą bułkę (w wodzie albo mleku) i odciśnij (tak jak do kotletów). Wymieszaj ją dobrze z mięsem, surowym ryżem, przyprawami, cebulą, czosnkiem i 1 jajkiem – ma powstać jednolita masa.
Z masy formuj kulki (wielkości moreli – pamiętaj, że pulpeciki zwiększą swoją objętość, kiedy ryż zacznie pulchnieć). Obtocz je w niewielkiej ilości mąki.
W głębokim, szerokim rondlu podgrzej bulion – wkładaj pulpeciki do gotującego się bulionu (najlepiej tak, aby początkowo się nie stykały). Gotuj całość ok. 20 minut (w tym czasie ryż wewnątrz pulpetów powinien się odpowiednio ugotować, a same pulpety nie powinny się rozpadać). Wyjmij pulpety z bulionu.
W misce roztrzep widelcem 3 jaja i dodaj do nich łyżkę mąki. Rozrób bardzo dokładnie, po czym bardzo powoli i ciągle mieszając, dodaj do masy sok z cytryn. Ma powstać jednolity gęsty płyn.
Bardzo powoli, dokładnie mieszając, wlej masę jajeczno-cytrynową do gorącego bulionu (jeśli nie chcesz, aby się zważyła, najpierw możesz dodać kilka łyżek gorącego bulionu do masy i dobrze wymieszać). W ten sposób powstaje avgolemono – gęsta zupa cytrynowo-jajeczna.
Nałóż kilka pulpetów do głębokiego talerza i polej gęstą zupą. Posyp natką pietruszki, całość podawaj z dobrym pieczywem.
Jedno z najprostszych dań, do którego wracam i wracam, to japońskie naleśniki okonomiyaki. Nie będę się produkować, tylko skopiuję przepis, z którego korzystam. Można się tym naprawdę porządnie najeść, polecam wszystkim!
Składniki (na 2 ogromniaste okonomiyaki albo 4 mniejsze):
szklanka mąki pszennej,
szklanka wody (z braku dashi),
jajko,
szczypta gałki muszkatołowej (bo lubię),
ćwiartka białej kapusty,
20 dag podwędzanego boczku,
1 cebula (najlepiej ze szczypiorem),
odrobina oleju do smażenia,
majonez,
sos okonomi: 3 łyżki keczupu, 2 łyżki sosu Worcestershire, 2 łyżki sosu sojowego, 1 łyżeczka cukru, ok. 2 cm imbiru.
Przygotowanie:
Mąkę, wodę i jajko dokładnie wymieszaj, tworząc ciasto naleśnikowe; dodaj szczyptę gałki muszkatołowej do smaku.
Poszatkuj kapustę na niewielkie kawałki, skrój boczek w kostkę, posiekaj cebulę. Dodaj wszystko do ciasta naleśnikowego i dokładnie wymieszaj. Na tym etapie może się wydawać, że samego ciasta jest za mało, jednak prawdopodobnie wszystko jest w porządku – wystarczy, że kapusta będzie ciastem oklejona, a gdy owo ciasto się zetnie pod wpływem ciepła, utrzyma całość w ryzach.
Posiekaj imbir i wraz z resztą składników na sos okonomi zblenduj.
Na patelni rozgrzej odrobinę oleju. Wyłóż porcję gotowej masy i uformuj placek o grubości nieprzekraczającej 2 cm (jeśli naleśnik będzie zbyt gruby, ciasto ze środka może się niedokładnie zapiec). Jeśli kawałki kapusty nie chcą się trzymać placka, postaraj się je lekko docisnąć, ewentualnie dodaj kilka kropel czystego ciasta naleśnikowego. Smaż 8-10 minut na każdej ze stron, pilnując, aby placek się nie przypalił.
Podawaj z majonezem i sosem okonomi (koniecznie!). Jeśli chcesz być świętszy od papieża, zdobądź suszonego tuńczyka i posyp nim gotowy naleśnik. Smacznego!
Dzień dobry cześć i czołem, witam wszystkich i kłaniam się nisko. Jestem fanką wszelakich zup, uwielbiam kichnię azjatycką i lubię eksperymentować z arabską. W ogóle lubię eksperymenty. Gotuję zarówno tradycyjnie, jak i z użyciem różnych wynalazków,. Pozdrawiam!