Prowadzę blog smacznapyza.blogspot.com. Jestem kucharzem-amatorem, gotuję w domu dla rodziny i przyjaciół. Interesuję się mykologią czyli wszystkimi grzybami, nie tylko jadalnymi. Jestem członkiem Bractwa Grzybland i na portalu dla grzybolubów zajmuję się działem kulinarnym. Zapraszam na www.grzybland.pl , znajdziecie tam mnóstwo informacji o grzybach i przepisy na dania z grzybami, część z nich jest moich. Na innych portalach kulinarnych można mnie spotkać pod nickiem izeczka :-)

Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

ja ugotowałam dzisiaj rosół, na jutro też wystarczy a jak wrócimy z cmentarzy to gorący rosołek będzie jak znalazł i makaron sama zagniotłam

Odp: Odp: Moja działka

Tokijka, ja to leśna jestem a nie ogródkowa
Blisko osiedla, na którym mieszkam, jest duży kompleks działkowy i bardzo często w sezonie, już od wielu lat, kupuję owoce i warzywa właśnie od działkowców. Sama po prostu nie lubię babrać się w ziemi i nie mam ręki do roślin, w domu potrafię "zamordować" każdy kwiatek...

Odp: Odp: Moja działka

Ja chętnie pooglądam zdjęcia Waszych ogródków i działeczek, ale sama jakoś nigdy nie miałam pociągu do grzebania w ziemi. Mój mąż mówi, że działki dzielą się na rekreacyjne i koncentracyjne (sorki za wyrażenie), te drugie to takie z uprawami. Ja wiem, że zdrowsze takie warzywka i owoce, że satysfakcja i w ogóle...ale ja dziękuję, nie lubię

Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

Yolu a jaka to jest ta marchewka "na krótko"?

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

dzisiaj zrobiłam kopytka z ziemniaków i dyni, do tego żołądki w sosie z zieloną pietruszką i surówka z kapusty kiszonej

Odp: Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

misia53 napisał(a): Pyza napisał(a): tokijka napisał(a): Pyzo napisalas o kaki wlasnie mamy ich cale drzewa ,ja bardzo je lubie.
U nas, w Polsce, to ciągle bardzo mało znany owoc. Jak kupowałam je kilka dni temu na pobliskim bazarku to dwie panie pytały co z nimi robię i jak smakują
Pyzo , a ja jestem 3-cia
Misiu, sam w sobie jest słodki, nawet mdławy - ni to pomidor, ni to śliwka, troszkę jakby morelowy...miąższ ma konsystencję miękką, lekko galaretowatą i jak jest bardzo dojrzały to lepiej go użyć jako sosu do sałatki. Odmiany teraz sprowadzane nie mają pestek. Lepiej kupić owoc mniej dojrzały, twardy i zostawić go w domu na 2-3 dni aby doszedł. Można obrać ze skórki, ale z nią też jadłam. Zazwyczaj właśnie dodaję je pokrojone w kostkę lub rozgniecione do sałatek owocowych albo zjadam po prostu łyżeczką. Mnie smakuje, chociaż jak jem sam to skrapiam cytryną.