(:

Odp: Widoczki.

Doro, piekna z Was para, pasujecie do siebie i swietnie sie razem prezentujecie! Zreszta sympatyczni ludzie zawsze sa fajni

Odp: Muzyka :)

Przejzalam kobietki Wasze utworki, wszystkie lubie!
Ostatnio czesto powracam do tego utworu, lubie rozne gatunki muzyki, najbardziej R'nB, ale jest tez wiele innych, ktore uwielbiam! Ten kawalek jest Nicka Cave'a, polecam Love letter, Red Right Hand, zreszta ma wiele kawalkow, ktore trafiaja w moje

Odp: Popołudniowe ploteczki

Po ostatnich, ciekawych przepisach, dodanych na gotujmy, mysle o piernikowych smakach, nabralam na nie ochoty... Najpierw Misia zrobila cos pierikowo zarabiastego, aa.aa.aaa przypomnialam sobie! Kupilam selera konserwowego i wkrotce zamierzam zrobic salatke od Misi dla Sarenki
W tym tygdniu, zapewne, dzisiaj zrobilam nasza ulubiona salatke z paluszkami krabowymi, jajkiem, ogorkiem, majonezem, kukurydza i jogurtem z majonezem i koperkiem, ogromniasta miche, pewnie do jutro zjemy... A poutrze moze,,, pod noz pojdzie seler ze sloiczka

Odp: Wieniec podwójnie truskawkowy - komentarze

Chcialam dodac, ze kolory deseru na zdjeciach roznia sie poprzez cien swiatla. przy pierwszym zdjeciu (kawalek na talerzu) zdjecie bylo zrobione przy swietle dzinnym bez lampy blyskowej, drugie zdjecie zrobilam z kuchni, poznym wieczorem (zazwyczaj robie ciacha po nocach) przy sztucznym swietle. Stad ta roznica.

Odp: Odp: Wieniec podwójnie truskawkowy - komentarze

Wyporzycz helikopterek i przylec, zrobie Ci taki szybko, na poczekaniu, a zrobie nawet dwa, zebys mogla zabrac ze soba

Odp: Galeria fotograficzna.

Anula, szkoda, ze nie mieszkam niedaleko Ciebie, bo u mnie najwiekszymi ateakcjami sa wesole miasteczka :] A foteczki zrobilas swietne, fajnie sie je oglada, nie pogniewam sie na wiecej

Odp: NOWA ZABAWA

neon-nikotyna

Odp: Odp: Odp: Pomysl :o]

Nie mysl sobie, ze ja jakas sluzaca jestem i wszystko w domq za wszystkich robie, oj nie ! Maz mi czasami gotuje, najczesciej na parze, choc sobie i corce obiad przyrzadzic tez potrafi. Czesciowo z racji tego, ze gotowac lubie i chyba wpadlam w jakis nawyk (zreszta z domu wynioslam dbalosc mamy o te sfere zycia), a z drugiej - maz czesto pracuje, bardzo czesto na dwa shifty, a i zazwyczaj mam w pogotowiu 2 obiady, taki tryb zycia (chwilowy mam nadzieje). Kiedys, gdy w Polsce pracowal po 5 godzin w biurze- choc oficjalnie pracowal 8, mielismy czas na wspolne pichcenie, teraz to jest najczesciej przynoszenie z ogrodka, obieranie, krojenie, tarkowanie. Choc przyznam, ze prawie nigdy nie obieram i nie gotuje ziemniakow na obiad, bo to jest dzialka meza.