Sarenka

yola napisał(a): Wow ,ale sie ten wątek" rozbudował".Zuzi fajny masz domek i wcale nie mały.Sarenki domek też uroczy.A moja chatka malutka i tak ma wyglądać:
Prześliczny domek, bardzo ładnie się prezentuje. Fajne ma te okienko trójkątne.

Zuzi - naprawdę dzięki za fotki. Te rureczki na podłogowe i potem tynki to wszystko w następnej kolejności przede mną. Też miałaś dużo sprzątania po robotnikach?
Dzisiaj skończyłam sprzątanie po specach. W każdym pomieszczeniu, na schodach i wokół domu - mnóśtwo desek, wiór, gruzu, cegieł. Dwa dni zamiatania, kurzu dym i ból w krzyżu - oto mój bilans. Ale w ciągu trzech dni z przerwami, zabiliśmy okna.
Fajnie, że wkleiłaś te fotki - mniej więcej wiem, jak wszystko będzie wyglądać Ocieplałaś dach? Bo widzę, że sporo ludzi zaoszczędza na dachu, kladą zwykłą folię, następnie blache lub dachówki. Podobno nie jest to dobry pomysł, bo jest zimno i odbija się to na kosztach w ogrzewaniu? Kolektory - suuuper sprawa, aż miło popatrzeć. Gratuluję domku

agabi - noże świetne, też by mi się takie przydały

smakosz 1988 napisał(a): No okolica jest piękna,jak i nazwa Maciejowice ech..wokoło sam las,łąki..zwierzaki? suka Rokunia wzięta z internetu ( ktoś wyrzucił do wora z innymi psinami i w las).Kotów mam chyba 5 jak się nie mylę hehe.
A koty mają to do siebie, że lubią się rozmnażać :] Też mamy wielkiego psa - znajdę i 3 szczeniaczki. Były 4, ale jeden wleciał pod vana i nie miał szans Kotów jest sporo i wciąż się namnażają, inne gdzieś odchodzą...
Też pamiętam to podlewanie stropu - woziliśmy bekę z wodą vanem, bo działkę mamy 20km od domu, w którym teraz mieszkamy, a wody jeszcze wtedy nie mieliśmy podłączonej. Ważne, smakoszku i yolu, że wszystkie mamy gdzie mieszkać. Domek się wybuduje z czasem. Każda mała rzecz, a jak bardzo cieszy, najpierw zgoda na budowę, potem fundamenty itd. Niestety wszystko kosztuje i to nie mało, a polskie realia do łatwych nie należą.

smakoszu - masz fajną okolicę, podoba mi się. Gratuluję domku, widać, że jesteście szczęśliwi. Zwierzaczki też macie cudne!

olmanka napisał(a): Niestety muszę dodawać po 1 zdjęciu, inaczej nie powiedzie się . tZutaj ta sama-7 miesięczna panterka
Słodziutka - zwierzaczki są fajne

zewa napisał(a): Sarenka napisał(a): Dziękuję Jak miło, że komuś też się podoba mój kątek (przyszły ).
Dach już jest. Będziemy ''grzebać'' trochę w środku przez zimę. No i porozglądamy się powoli za oknami. Teraz jest duży wybór, także cenowo, więc można się potargować i poczekać na oferty
A najprzyjemniejszą częścią będzie meblowanie Waszego domku. Jak uda się wstawić okna to rzeczywiście sporo można w zimę zrobić w środku.
Na okna niestety jest już za zimno i nie da rady ich wstawić, ale poradziliśmy sobie z tym wczoraj i już nie ma przeciągów,a okna zabiliśmy - ''made in naszych łapkach'' Ale zimą też będziemy działać. Teść jest elektrykiem i kabelki zostaną położone najpierw - tak podobno zawsze się robi, potem hydraulika, tynki... i powolutku, może do lata jakoś się wyrobimy.

Dziękuję Jak miło, że komuś też się podoba mój kątek (przyszły ).
Dach już jest. Będziemy ''grzebać'' trochę w środku przez zimę. No i porozglądamy się powoli za oknami. Teraz jest duży wybór, także cenowo, więc można się potargować i poczekać na oferty

zuzi napisał(a): A no czas leci i to bardzo szybko-już dwa lata jak mieszkamy na swoim.
Na wiosne (dopiero) mam miec malowaną elewacje to wrzuce pare fotek-(jak dobrze wyjdzie )
Pamietam jak chwaliłam się nowym potomkiem (zdjęcia z USG), jak wspierałyście mnie gdy poród sie odwlekał- a córcia ma już 18 miesięcy.
-lezka się w oku zakręciła na wspomnienia.
Patrzeć tylko jak zamieszkasz Sarenko w nowym domku i może was też przybedzie

Ps. Okolice masz piękną,lasy i pola-to pewnie od strony tarasu,
mozesz zdradzić gdzie się budujesz.


Mnie też się tam bardzo spodobało. Na działkę polowaliśmy od jakiegoś czasu, ale niczego, specjalnie interesującego nie było. Nie chcieliśmy też ciasnego kątka. I tak, kiedy już się naooglądaliśmy różności, z niezbyt uradowanymi ryjkami, na sam koniec pokazano nam ''kwiatuszka'' - tak to określili Państwo z agencji nieruchomości. Zobaczyłam ten zachód słońca za lasem i po raz pierwszy poczułam, że znalazłam miejsce gdzie chciałabym zamieszkać Okolice Jarocina, niemalże obrzeża, od Jarocina odległość wynosi dokładnie 4 km do naszego domu. Wcześniej ziemia była uprawiana, jakaś para miała się tu budować, ale wyjechali do Anglii. Ktoś potrzebował gotówki i postanowili to sprzedać. A traf chciał, że jako pierwsi się nawinęliśmy Dobrej klasy ziemia, więc po cichu liczę, że będę miała fajny ogródeczek. Fajnie by było dokupić te działki obok, ale to jeszcze nie teraz. Trzymajcie kciuki Kochani za nas, bo duuuzo pracy przed nami

zewa napisał(a): gąska napisał(a): Wielka szkoda,że nie możesz jechać!A jaki przepis tak się spodobał?jeśli to nie tajemnica.(nie można było przełożyć nagrania ?)
Szkoda, ale termin jest napięty i jak ktoś nie może przyjechać to po prostu nagroda przepada. A ja nie prędko będę się nadawała na tak dalekie jazdy. A przepis, który wpadł w oko Ewie Wachowicz to szybciutka sałatka.
Wszystkie Twoje przepisy wpadają w oko i pewnie całkiem sporo do żołądka )