thegrooba

cd. pejzaże

Apropo tematu tego wątku, przedstawiam kilka prac mojego autorstwa, wykonane bodaj 6 lat temu podczas pleneru malarskiego w Złotowie. Malowane w pokoju ze szkiców rysunkowych i wyobraźni, gdyż wszyscy po dwóch dniach byli przeźiębieni, nie było ciepłej wody dość często a pogoda była wietrzna i deszczowa Aczkolwiek to nie przeszkodziło w wykonaniu zadania

Nie wiem czy zauważyliście, ale ona nie ma przedniej kończyny, poza tym miałą dwa małe bambi i skakała na tych trzech nogach przez siatkę ogrodzeniową, nie rozpędzając się nawet) Nie bała się ludzi, jadła jabłka z sadu- w pełnym spokoju

To się nazywa przyjaźń

Śpioch Gdy jest zamulony wygląda uroczoPieszczotliwie nazywany" myszka"

Tę czaszkę opstrykałam z każdej strony a grzybów był cały las... gorzkich niestetyale wyglądały pięknie

Pies tropiącyw lesie wyglądał jak sarna

Uwielbiam robić zdj w ogrodzie, po deszczu zdj. z grzybem akurat robiłam w lesie, to chyba sromotnik bezwstydny, zwabił niezłe grono, i tak cieszyli się swoim towarzystwem

Były momenty gdy myszkom pomagałam w ucieczce.. ale i takie gdy juz było za późno

Takie kochane, obślizgłe Potrafią wspinać się na .. dziwne miejsca