Ciasteczka rozyczki

Maslo posiekac z maka, dodac zoltka, cukier puder, sol i ugniatac. Jesli ciasto jest wciaz sypkie dodac po lyzce wody, na pewno zacznie sie sklejac. Wyrobic z ciasta kulke, zawinac w folie spozywcza i wlozyc do lodowki, nawet na 1h (min pol godzinki).
Po wyciagnieciu z lodowki, rozwalkowac ciasto ( podsypac dobrze maka, bo sie bardzo przykleja do blatu), rozwalkowac ciasto do grubosci okolo 4 mm. Szklanka wykroic krazki, beda potrzebne 4 krazki na 1 rulonik, z ktorego wyjda 2 rozyczki.
Wyciete 4 krazki nakladac lekko na siebie.
Zwinac je luzno w rulonik, zaczynajac od krazka na spodzie.
Przekroic na pol rulonik. W ten sposob otrzymujemy 2 roze.
Kazdej rozyczce rozchylic delikatnie platki i polozyc na blache z piekarnika, wylozona papierem do pieczenia.
Teraz moja metoda, zeby ciastka nie rozplynely sie, to wlozyc je na 10-15 min do zamrazalnika i wlaczyc od razu piekarnik na 200°C. Piekarnik musi byc bardzo goracy, zeby ciasteczka od razu sie spiekly i nie zdazyly klapnac.
W tak nagrzanym piekarniku wystarczylo mi 12 minut, aby rozyczki sie zarumienily i byly upieczone.
Dodalam rowniez troche barwnikow spozywczych, aby bylo bardziej kolorowo ( lepsze sa barwniki w proszku , nie zmieniaja konsystencji ciasta).
Upieczone ciasteczka mozna posypac cukrem pudrem, ale ciasto jest wystarczajaco slodkie i jest dobre rowniez bez cukru pudru.
Uczta nie tylko dla oczu, ale i dla podniebienia.