Gotowanie to moje hobby. Lubięzarówno dania tradycyjne jak i różnego rodzaju eksperymenty. Mam nadzieję ze znajdziecie wśród moich przepisów coś co Wam się spodoba. Jakość zdjeć mam nadzieję że mi wybaczycie ale robię je komórką i nie zawsze wychodzą idealnie.

Odp: Testowanie produktów DAFI rozpoczęte

Evi chciała się przekonac czy jedzenie mozna brać w tym pojemniku do pracy. Oto efekty eksperymentu.
1.O godz. 21 wczoraj wieczorem włozyłam do pojemnika natke pietruszki, sałate i kawałek chleba z pasztetem (pasztet jest mało trwały i na nim najlepiej widac zmiany, wędlina czy ser znoszę więcej).
2. Godz. 7 rano - wszystkie produkty wygladaja normalnie. Jedynie pieczywo wchłoneło wilgoć z pasztetu.
3. Godz. 15 - na sałacie widac pierwsze objawy nieświeżości - robi sie sflaczała, choć w bardzo niewielkim stopniu (po godzinie leżenia bez pojemnika tez by tak wygladała). Z natka dzieje sie to samo. Chleb jako taki prezentuje sie nienajgorzej ale pasztet juz nieciekawie ale co tu wymagac po 18h lezenia w temp. pokojowej.

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Co czytam i polecam?

A czytałaś "Rok1984"? Pisana w nieco innym typie (tu juz sa postacie ludzkie i nie ma tyle metafor) niz Folwark ale właściwie o tym samym. Tez sie dobrze czyta.

Odp: Odp: Odp: Co czytam i polecam?

luna napisał(a):
Swietne ksiazki napisala takze Sandra Brown, Mary Higgins Clark, Joy Fielding.

W tych autorkach zaczytuje sie moja mama, lubi tez Agate Christie.

ja jeszcze zapomniałabym o dwóch autorkach które też uwielbiam a mianowicie Grocholi (ksiazki sa o niebo lepsze od ekranizacji, inne pozycje tez sa w tym klimacie) oraz Terakowskiej - czyta się jak baśnie choć maja bardzo głęboki sens.
Dla wielbicieli zwierzat polecam Joanne Szarras i jej ksiazkę "Garet, fe!" - mozna posikać sie ze smiechu A ze starszych ksiązek "Czarne stopy" Seweryny Szmaglewskiej - tez z bardzo dużą dawka humoru.

Odp: Co czytam i polecam?

Ja tez uwielbiam czytać, ale mam swoje ulubione typy. Przeczytałam wszystkie ksiazki Joanny Chmielewskiej, Lucy Maund Montgomery, Dana Browna. Oprócz tego mogę polecic Gejszę (autora nie pamiętam) oraz nakrecony na jej podstawie film "Wyznania gejszy". Z tej serii co Gejsza było jeszcze kilka ciekawych ksiazek o Japonii i Chinach. Poza tym uwielbiam czytac ksiazki popularnonaukowe, zwłaszcza jesli zachaczaja o medycynę, biologie, psychologie. Obecnie np. podręcznik embriologii

Odp: Odp: Testowanie produktów DAFI rozpoczęte

Evi napisał(a): Dzieki !
A ciekawe czy te pojemniki sa rowniez przydatne do przechowywania posilku przygotowanego do pracy ? ...czyli pare godzin poza lodowka.

Mówisz masz Włożę na noc kanapki i jutro napisze co i jak.
Według zapewnień producenta można w nich brać jedzenie do pracy a nawet przechowywac klisze fotograficzne.

Odp: Odp: Testowanie produktów DAFI rozpoczęte

Tak, to są pojemniki prózniowe. Bardzo mi się spodobały porzeczka juz 3 dzień w nim lezy i narazie jest świeża

Odp: Odrzucające... jedzenie?

Dobrze zrobiona czernina jest smaczna (kiedys gotowała ja moja babcia). Za to nie rusze tatara (nie wyobrazam nawet sobie jek można jesc surowe mieso), surowych jajek i wszelkich "wynalażków" typu kawior, krewetki itp.

Odp: NAJ-LEPSZE -GORSZE -DZIWNIEJSZE ALKOHOLE DANIA KTÓRE SPOZYWALIŚCIE

Moja babcia ugotowała kiedyś rosół (jeszcze byłam dzieckiem), a ze sporo niedowidzi to przyprawiła go koperkiem razem z mszycami które na nim były. Kazdy po nalaniu zupy obejrzał ja i nie tknał. Po pytaniu czemu nie jemy powiedzielismy jej w czym rzecz no to babcia stwierdziła że wymyslamy i to jest pieprz. Dopiero uwierzyła że to mszyce jak dorosli potwierdzili wtedy ze spokojem stwierdziła że to tez białko i nikt sie nie otruje. Babcia rosuł zjadła i nawet jej to nie ruszyło, reszte zjadł pies.
Obecnie juz nie gotuje bo ma prawie 90lat, ale jej potrawy (pomijając tego typu wpadki) miały jakis specyficzny smak, którego za nic nie udaje mi sie odtworzyć.