dobry

cremebrule napisał(a): to przyznaj sie dobry jakie jest to twoje ugruntowane zdanie
no takie, ze mozna nie zjesc do konca
ale to kwestia czuja
zostawiasz 2 ziemniaczki przewracajac oczami z zachwytu - jest ok
zostawiasz nietkniete danie popisowe pani/pana domu - jest faux pas

nie biadol ;p ;p ;p
kroi Ci sie kubas i w tym miesiacu ;p
a wyglada na to ze mi tez
sam sobie wreczyc mam?

no dobra
a co polecicie na plyte indukcyjna?
taka planujemy zakupic, a ona wymaga specjalnych garow

mediana napisał(a): pracuje się wreszcie to i czasu na pogaduchy ni ma
ej no
a gdzie, ze tak zapytam wieczorowa pora?

a my mamy typowo studencko - spadkowo - zbierany zestaw ze az wstyd jak ktos przyjdzie
ale niedlugo (oby) migracja na nowy domek i tam juz wszystko bedzie inaczej ;p

jarek, uwazaj na siebie i na gosci jeszcze ktos złapie sie za to i wymieni przepalona zarowke ;-)

kurcze, a my wlasnie wrocilisy z krety i tam serwowali baranine z 3 razy w tygodniu, nie wiem jak inni, ale dla mnie to po prostu inny miesny wymiar, ma-sak-ra, pycha, genialne

a ruskie pierogi z wybuchem jedliscie?
smazone, pod koniec juz po zgaszeniu ognia na srodek patelni wbija sie butelke kwasnej smietany, dym i smrod jest na caly dom, ale potem.......
to sie albo kocha albo nienawidzi, inaczej sie nie da sie

oj ładne to, a gdzie sie miesci?

;-) oj Wy moje świntuszki, moze trzeba zrobic galerie i kazdy bedzie wklejal zdjecia swoich kuchni i... fartuszkow? ;p