Jojo

Kiedys uzywalam tylko majonezu ketrzynskiego i musztardy sarepskiej .. ale moja mama stwierdzila ostatnio , ze nie ma to jak majonez kielecki. Ja tutaj mam naprawde duzy wybor .. Moze nie uwierzycie ale uzywam rosyjskiego majonezu Odkrylam go w Edece i tylko ten z wszystkich wyprobowanych spelnia moje oczekiwania. Moze brzmi to dziwnie - bo bedac w Polsce interesowal mnie tylko smak majonezu .. Do biezacego spozycia chwale sobie np . Miracel Whip i majonezy firmy Thomy - smakuja super ale niestety nie utrzymuja konsystencji i nastepnego dnia jajka w majonezie albo salatka - wygladaja jak " gole " i podplywaja woda Co do musztardy - to do tej pory uwazam , ze najlepsza jest sarepska

Pyszne obiadki dziewczyny Ja dzisiaj nie gotowalam i nie mam sie czym pochwalic . Bylismy na obiedzie - tym razem czeska kuchnia, a deser w domku - wczorajszy serniczek

luna19 napisał(a): Ja zrobilam dziś udeczko w korzennym sosie pomidorowym i makaron ryżowy do tego . yyy to znaczy makaron w kształcie ryżu hihihi

Bardzo lubie ten makaron Najczesciej podaje go do gulaszu po wegiersku

Dzis konczylismy wczorajszy krupnik a pozniej byla pieczona karkoweczka z buraczkami. Po obiedzie wzielo mnie na pieczenie sernika ..

luna19 napisał(a): Jojo napisał(a): Krupniczek wyszedl troche gesty .. wiec drugie danie pewnie dopiero za pare godzin . Nalesniki juz gotowe , pozniej nadzieje tylko serkiem i podsmaze.


a ja lubie taki gęsty krupniczek ... to wpadam do ciebie na krupniczki .. bo u mnie nikt krupniczkow nie lubi i są tylko sporadycznie .. moze dwa razy do roku .. i tez słyszę jęki

Zapraszam U mnie bylo na odwrot - wczesniej ja nie przepadalam za krupnikiem ale maz moglby go jesc co tydzien .. Z biegiem czasu i mnie posmakowal

Krupniczek wyszedl troche gesty .. wiec drugie danie pewnie dopiero za pare godzin . Nalesniki juz gotowe , pozniej nadzieje tylko serkiem i podsmaze.

Tez zastanawiam sie nad kupnem takiego automatu .. W zeszlym roku sprezentowalismy tesciowej . Maz smial sie nawet , ze wykorzystamy mamusie jako " krolika doswiadczalnego" W kazdym razie - tesciowa bardzo go sobie chwali , mowi ze kupuje w torebkach gotowe mieszanki roznych chlebkow , dodaje pare skladnikow i kiedy chce ma cieply , swiezy chlebek. Praktyczne .

No cos ty Misiu ! Przeciez nie watpilam w to , ze sama ugotowalas to leczo . Jesli tak zrozumialas - to przepraszam , pewnie zle sie wyslowilam
Chodzilo mi o to , ze nie mam pojecia jakie rodzaje fixow sa w Polsce do kupienia a poniewaz nie wspomnialas o kielbasie - to przyszlo mi do glowy ze dodalas do warzyw jakis fix knorra , w ktorym byla juz kielbaska ..
Wielkie nieporozumienie

U mnie dzisiaj sledzie

Natalko - ja na Twoim miejscu bardziej zastanawialabym sie czy poradze sobie z obowiazkami domowymi w momencie rozpoczecia nauki ale oczywiscie nie mozna tego porownywac gdyz tutaj jestem zdana sama na siebie / zadnej rodziny na miejscu , maz ciagle w rozjazdach.. /
Dziewczyno - wcale sie nie zastanawiaj ! Jezeli sprawia Ci to przyjemnosc - to decyzja dalszej edukacji i urzeczywistnienia swoich planow - zasluguje tylko na wielka pochwale Wielu ludzi marzy , planuje , denerwuje sie ze w ich zyciu nic sie nie zmienia - ale tez nic nie robia w tym kierunku.
Z pewnoscia dasz sobie rade : z praktyka - nie sadze zebys miala problemy , a teoria.. - przeciez to szkola policealna majaca na celu przygotowanie ludzi do pewnego zawodu.. Ci , ktorzy beda w Twojej grupie - to tez z pewnoscia nie doktorzy i docenci w tej dziedzinie . Twoje obawy spowodowane sa / jak sadze / tym , ze po dluzszej przerwie dziwnie wskoczyc znowu w role ucznia.
Glowa do gory ! Realizuj swoje marzenia i badz z siebie dumna