Skończenie szkoły to jedno, ale prowadzenie własnej restauracji to zupełnie co innego. Pamiętaj jedną podstawową zasadę, jeśli chcesz zarobić to musisz siedzieć w kuchni od otwarcia do zamknięcia, bo w przeciwnym razie Twoi pracownicy będą zarabiać i to Twoim kosztem a nie Ty. Uświadom sobie również, że hobbystyczne gotowanie dla męża i dzieci, czy też innych gości nie może się równać z presją wydania ok czterdziestu posiłków na godzinę. Trzeba zadać też sobie pytanie jak wygląda kwestia twojego zdrowia, bo w pozycji stojącej będziesz spędzać min. 12h na dobę. Jeśli się jednak zdecydujesz to powodzenia
zmieniono 1 raz (ostatnio 04 wrz 2010 15:22 przez Pablito)
Natala ja uważam, że powinnaś spróbować. Jeśli tego nie zrobisz nie zobaczysz czy Ci się uda. Szkołę zawsze można przerwać, ale bynajmniej będziesz wiedziała, że spróbowałaś. A tak poza tym na pewno Ci się uda masz świetne przepisy, umiesz gotować to na pewno sobie poradzisz. Szczęściu trzeba pomagać bo samo nie przyjdzie. Dobre chęci, upartość w dążeniu do celu to podstawa sukcesu. Na pewno inne osoby się ze mną zgodzą. Ryzykuj kuchareczko, a na pewno się uda
zgadzam się z tobą, trzeba próbować, ja zastanawiam się nad powrotem na studia i zrobieniem kolejnego fakultetu jedyne co mi stoi na przeszkodzie to finanse ale myślę że da się to załatwoić
Natalko,nie zastanawiaj sie,tylko szable w dlon i do boju,jestes swietna kucharka i na 100% sobie poradzisz,mysle tez ze fajnie po takiej przerwie znowu isc do szkoly,poznasz nowych ludzi,zdobedziesz nowe doswiadczenia,wszystko przed Toba.Ja juz sie ciesze na 22 wrzesnia(jak wspominalam kiedys zapiasalam sie do collegu).Powodzenia i trzymam kciuki
Warto warto ... oczywiście.. bo za kilka lat siądziesz i bedziesz mieć żal do siebie i do otoczenia że czegoś nie zrobiłaś.. Jeśli masz taką mozliwośc to trzeba spróbować. Dzieci dorosną rozejdą się a ty bedziesz dalej sie użalac ze moglaś coś zrobić i nie zrobiłaś... Jestem za i też trzymam kciuki.
Też uważam , że warto. Człowiek powinien się uczyć i samorealizowac przez całe życie .Nie ma nic gorszego niż odpoczynek umysłowy . Nawet jak będzie trzeba zmienić plany w trakcie to i tak coś zyskasz .Sama świadomość ,że wystartowałaś to już durzo. Trzymam kciuki.
Do odważnych świat należy Nie zastanawiaj się jak będzie tylko próbuj, jeśli coś by Ci nie odpowiadało zawsze można się wycofać Jojo pisze o obowiązkach domowych to ta chyba najtrudniejsza część, ale myślę też że jeśli porozmawiasz z dziećmi że chcesz zacząć się realizować i też tak jak one chodzić do szkoły to Ci pomogą jeden pościera kurze, drugi poodkurza i jakoś to będzie Trzymam kciuki za Ciebie Natalko wiem że się uda! Ja sama jak byłam w ciąży jeździłam co tydzień do szkoły na kursy było czasem ciężko, ale wiem że zrobiłabym to drugi raz
Natalko - ja na Twoim miejscu bardziej zastanawialabym sie czy poradze sobie z obowiazkami domowymi w momencie rozpoczecia nauki ale oczywiscie nie mozna tego porownywac gdyz tutaj jestem zdana sama na siebie / zadnej rodziny na miejscu , maz ciagle w rozjazdach.. /
Dziewczyno - wcale sie nie zastanawiaj ! Jezeli sprawia Ci to przyjemnosc - to decyzja dalszej edukacji i urzeczywistnienia swoich planow - zasluguje tylko na wielka pochwale Wielu ludzi marzy , planuje , denerwuje sie ze w ich zyciu nic sie nie zmienia - ale tez nic nie robia w tym kierunku.
Z pewnoscia dasz sobie rade : z praktyka - nie sadze zebys miala problemy , a teoria.. - przeciez to szkola policealna majaca na celu przygotowanie ludzi do pewnego zawodu.. Ci , ktorzy beda w Twojej grupie - to tez z pewnoscia nie doktorzy i docenci w tej dziedzinie . Twoje obawy spowodowane sa / jak sadze / tym , ze po dluzszej przerwie dziwnie wskoczyc znowu w role ucznia.
Glowa do gory ! Realizuj swoje marzenia i badz z siebie dumna
Natala ja uważam, że powinnaś spróbować. Jeśli tego nie zrobisz nie zobaczysz czy Ci się uda. Szkołę zawsze można przerwać, ale bynajmniej będziesz wiedziała, że spróbowałaś. A tak poza tym na pewno Ci się uda masz świetne przepisy, umiesz gotować to na pewno sobie poradzisz. Szczęściu trzeba pomagać bo samo nie przyjdzie. Dobre chęci, upartość w dążeniu do celu to podstawa sukcesu. Na pewno inne osoby się ze mną zgodzą. Ryzykuj kuchareczko, a na pewno się uda
Tak się ostatnio zastanawiałam nad swoim życiem.Najmłodsza córka chociaż ma 5 lat to od jutra idzie do szkoły do zerówki,syn rozpoczyna naukę w gimnazjum a Julka zaczyna 3 klasę.A co ze mną?Jest jedna rzecz którą chciałabym robić,mianowicie pracować w profesjonalnej kuchni,a kiedyś otworzyć własny mały lokalik.Znalazłam w Gliwicach nawet 2 letnią szkołę policealną w tym kierunku,ale cały czas się waham,czy dam sobie radę czy się nadaję?Poradźcie co robić,czy warto zaryzykować?
Może mi doradzicie.
Obserwuj wątekOdp: Może mi doradzicie.
Pablito
Odp: Może mi doradzicie.
Natala1210
Odp: Odp: Może mi doradzicie.
Papaja
zgadzam się z tobą, trzeba próbować, ja zastanawiam się nad powrotem na studia i zrobieniem kolejnego fakultetu jedyne co mi stoi na przeszkodzie to finanse ale myślę że da się to załatwoić
Odp: Może mi doradzicie.
Anula
Odp: Może mi doradzicie.
luna19
Odp: Może mi doradzicie.
Babciagramolka
Odp: Może mi doradzicie.
margolata
Odp: Może mi doradzicie.
Jojo
Dziewczyno - wcale sie nie zastanawiaj ! Jezeli sprawia Ci to przyjemnosc - to decyzja dalszej edukacji i urzeczywistnienia swoich planow - zasluguje tylko na wielka pochwale Wielu ludzi marzy , planuje , denerwuje sie ze w ich zyciu nic sie nie zmienia - ale tez nic nie robia w tym kierunku.
Z pewnoscia dasz sobie rade : z praktyka - nie sadze zebys miala problemy , a teoria.. - przeciez to szkola policealna majaca na celu przygotowanie ludzi do pewnego zawodu.. Ci , ktorzy beda w Twojej grupie - to tez z pewnoscia nie doktorzy i docenci w tej dziedzinie . Twoje obawy spowodowane sa / jak sadze / tym , ze po dluzszej przerwie dziwnie wskoczyc znowu w role ucznia.
Glowa do gory ! Realizuj swoje marzenia i badz z siebie dumna
Odp: Może mi doradzicie.
justynak223
Może mi doradzicie.
Natala1210