Odp: Odp: Odp: Odp: Popołudniowe ploteczki
- Forum: Popołudniowe ploteczki
Agusia74 napisał(a): Kinguś a mogę wiedzieć z której części podkarpacia pochodzisz?
Pozdrawiam
Agus dawne rzeszowskie
Staż w Gotujmy: 5973 dni
Miasto: -
Agusia74 napisał(a): Kinguś a mogę wiedzieć z której części podkarpacia pochodzisz?
Pozdrawiam
Agus dawne rzeszowskie
Dziewczyny dziekuje Wam wszystkim za slowa otuchy
Mi rece opadaja,jest gorzej niz myslalam,i duzo wiecej roboty.Cala nasza ulica,na ktorej stoi 7 domów,byla zalana i wszytkie domy,juz wczoraj poprzyjezdzali wlasciciele(my wynajmujemy dom) i cos ztym robia w kazdym domu,a nasz wlascicielka mieszka w Londynie,wczoraj przyjechala jej przyjaciolka,poogladala,powiedziala,ze da na wszytko pieniadze,a dzis kogos przysle,póki co jest 15.30 nie bylo jeszcze nikogo,w lazience potwornie smierdzi plesnia,wszytkie listwy byly drewniane,zaczelysmy dzis je z mama zdzierac bo zdazyly dosc dobrze namoknac.Mam nadzieje,ze jak mój maz wroci z pracy zacznie cos dzialac,bo to nie mozna mieszkac w takich warunkach,nasi dobrzy znajomi sa na urlopie w Holandii,my mamy klucze do nich do domu,wiec jestem sklonna przeniesc sie do nich na kilka dni,a wlasciecielka niech daje robotnikow i niech to wszytko robia przez weekend,ale czy to tak wyjdzie,to sama nie wiem.
Jako,ze dom nie jest nasz to wszytko powinni robic wlascieciele,a poki co to my od wczoraj sami zapiepszamy,nie majac z tego nic i to jest najbardziej wkurzajace.
A.B. napisał(a): Strasznie mi przykro,wiem,że teraz czeka was ogrom pracy i cierpliwości.Trzymam kciuki,żebyś nie musiała jeszcze raz przez to przechodzić.Trzymaj się dziewczyno.
Posyłam ci słoneczko.
Dzieki A.B.
Jak weszlam dzis do kuchni to plakac mi sie chcialo,wszystko wyglada koszmarnie,jeszcze jest wszytko mokre i ten nieprzyjemny zapach.Wiem,ze czeka nas mnóstwo pracy,ale to weekend,bo podloga musi przedwszytkim wyschnac to raz,a po drugie oboje pracujemy.Pogody oczywiscie nie ma,nad ranem dalej lalo,teraz co prawda nie pada,ale jak dlugo
Mi to chyba dzis tylko i wylacznie zostalo upicie sie i to na maxaDopiero wyszlam z kuchni,ktora byla dzis zalana.
Mamy dom 3 poziomowy,na samym dole mamy kuchnie z jadalnia i lazienke i to wszystko mialam dzis zalane ponad 10 centymetrów.
Dzis byly bardzo obfite deszcze to raz,a po drugie przyblokowalo glówna studzienke i w przeciagu 15 min zalalo nam culesienki dól,plywalo wszystko co bylo na podlodze,bo nie dalismy rady sprzatnac, w kazdym badz razie w tej chwili jest wszystko wysciagane,czyli golusienka posadzka.Czekamy do soboty,wtedy bedziemy klasc plytki.Mam mnóstwo prania,czyszczenia,bo,ze zalane to raz,a po drugie cofaly stydzienki kanalizacyjne wiec mozecie sobie wyobrazic zapach i wszelakie bakterie roznoszace sie po calym dole.
Pamietam moment,kiedy przez zamkniete drzwi,ktore z kuchni prowadza prosto do ogrodu szurowala woda z ktora nie nadazalismy,zeby zebrac,zaczekam tak potwornie plakac bo juz nie wiedzialam co mamy robic,maz wisial na telefonie dzwoniac do wlasciciela domu,na straz i wszedzie gdzie sie dalo,my z mama zbieralysmy wode,a mój syn wynosil napelnione wiaderka,koszmar.Juz teraz wiem co przezywaja ludzie w Polsce,ktorzy czasami co roku sa zalewani.Ja musialam wyjechac do Wielkiej Brytani,zeby doswiadczyc powodzi
Naprwde nie zycze tego nikomu,brudu,smrodu,mokra,nie wiemy jak dlugo pochodzi lodówka,pralka i kuchenka,bo wszystkie te sprzety byly zalane,ja piszac teraz o tym sama nie bardzo moge uwierzyc,ze pare godzin temu bylo tak strasznie,brakowalo nam 15 cenymetrów do okna i wtedy woda juz lalaby sie i drzwiami i okanami.Przepraszam Was za chaotyczne pisanie,ale moje mysli sa tak nie poukladane i jestem tak bardzo jeszcze zdenerwowana,ze nie potrafie myslec zupelnie trzezwo.Póki co od jutra czeka nas mnósto roboty,mam tylko nadzieje,ze do soboty wszystko powysycha(o ile nie bedzie padalo) i w sobote ruszymy z podloga
Biedna moja mama,przyjechala na urlop,2 ostatnie weekendy lalo,ostatni weekend beda remonty,no ale cóz czlowiek nie ugadnie co bedzie
A ja nie bede pisala o fachowcach tylko sie napije na rozgrzewkeLeje potwornie,musialam 2 razy wyjsc z domu i 2 razy sie przebieralam,2 pary butow sie susza,a jeszcze musze wyjsc raz popoludniu odebrac meza telefon z naprawy
Mam nadzieje,ze katar sie nie przypaletaJuz musze zaczac zapobiegac
Uciekam do kuchni bo dzis robimy z mama krupniakaA jak wystarczy czasu to moze jeszcze drozdzowe,ktore mojej mamie wychodzi super
rekrut
rut
obsesja-absurd
czas-zegar
Agusia74 napisał(a): Witajcie)
Po trzech tygodniach wróciłam wczoraj do domu.
Byłam z dziećmi na wsi u rodziców (podkarpackie). Było fajnie, cały dzień na podwórku ) Dzieci się wyszalały na cały rok
)
Pozdrawiam i życzę miłego wieczorka
Agusiu nawet nie wiedzialam,ze pochodzisz z podkarpaciaCzyli jest nas dwie
misia53 napisał(a): Kinia , no ja k z pogodą
umieram z ciekawości
Misiu Ty czarownico
Dzis caly dzien swiecilo sloneczko,chociaz wielkiego goraca nie bylo,ale nie wazne,wazne natomias jest to,ze bylo sucho,a jeszcze wczoraj jak sparawdzalam pogode na dzis to mialo padac
Skoro Ci to czarowanie tak ladnie wychodzi to ja poprosze o sloneczny weekend,bo w tygodniu pracujemy i nie mozemy mamie za wiele pokazac,niestety