kinga

Sarenka napisał(a): Kingo! Wyjechac nad polskie morze powinnas! Sprawcie sobie kiedys taki wypadzik z rodzinka! Koniecznie, ja nad morzem bylam tylko raz, a moj tata spedzil tam pierwsze lata swojego zycia - dokladnie we Wladyslawowie, gdzie jest jeszcze jakas resztka mojej rodziny..szkoda, ze ich nie znam. bo rodzine z taty strony mam na prawde fajna !
Sarenko mam taka nadzieje,ze kiedys uda nam sie pojechac(co prawda mój maz widzial niejednokrotnie Baltyk,poniewaz ma tam rodzine),myslelismy nieraz,ale mnie przeraza ta strasznie dluga podróz.A mysle,ze teraz kiedy nie meiszkam wPolsce i mialabym jechac na urlop to raczej napewno wybralabym moje strony,ale mysle,ze jeszcze troche pozyjei kiedys napewno uda mi sie zobaczyc nasze polskie morze

Doro napisał(a): Rewal- ja z mezem
Miedzyzdroje
Miedzyzdroje

Przynajmniej na zdjeciach moge poogladac nasze polskie morze,bo niestety,ale nigdy nie bylamA co do Was Doro,to naprawde widac,ze jestescie zgranym duetem

Sarenko mieszkasz w bardzo uroczym miejscu,ja w Polsce tez mieszkalam na wsi i nigdy nie wyobrazalam mieszkac w miescieTeraz niestety mieszkam w miescie,coprawda niezbyt duzym,ale mi sie bardzo teskni za wiejskim klimatem

Natala1210 napisał(a): Twoje i Twojego syna zdrowie Kinguś!
To pijemy Natala

Doro napisał(a): kinga napisał(a): Natala1210 napisał(a): kinga napisał(a): Anula napisał(a): WitamA u mnie pochmurnie,mam tylko nadzieje,ze nie bedzie padalo
No to dzis Anula nie mamy takiej samej pogody
A ja poszlam obudzic syna do szkoly i stwierdzilam,ze musi sobie zrobic wolne dzis i pewnie jeszczce jutro od szkoly,bo jest caly zasmarkany i ma goraczke

Kinga życzę Tobie i Twojemu synusiowi szybkiego powrotu do zdrowia!
Dzieki Natala
Mam nadzieje,ze szybko przejdzie bo nie jest fajnie byc przeziebionym,kiedy na dworze upal
Kinga ja tez Wam zycze szybkiego powrotu do zdrowia
Dzieki DoroPo tych wszystkich zyczeniach,wierze,ze jutro juz bedzie duzo lepiej

Doro napisał(a): Tylko sie nie smiejcie u mnie kaszanka z cebulka, püree ziemniaczane i mizeria z ogorkow (wszystko z Polski)
Doro,ani bym sie wazyla smiacJa bardzo lubie kaszanke(szczególnie taka swojska) duszona z cebula

zuzi napisał(a): kinga napisał(a): Ja jak juz pisalam wczesniej,mój synus zaczyna wakcje dopiero za miesiac,czyli 17 lipca,wiec narazie nie martwie sie organizowaniem mu czasu,poniewaz w szkole jest codziennie od 9do 15.30.
Koncem lipca leci do Polski na wakcje,my niestety zostajemy,bo jestesmy uwiazani w pracy,ale tam bedzie mial zapewniona opieke mojej mamy,weiec nie musze sie o nic obawiac,a ponadto poodwiedza starych kolegow,a przedwszystkim naciesza sie wnukiem dziadkowie,ktorzy juz sie nie moga doczekac

Szkoda ze nie dacie rady przyjechac razem z synusiem
Szkoda,szkodaAle byc moze mie sie uda wyskoczyc chociaz na tydzien do PolskiA teraz pisz co Ty bedziesz robic ze swoja córcia w te wolne tygodnie

zuzi napisał(a): kinga napisał(a): zuzi napisał(a): misia53 napisał(a): Myślę jednak kinga ,że będziesz tu zaglądać pomimo choroby
Witajcie kuchareczki, przed nami caaaaaaaaały tydzień....

A od piatku troszke mniej bo zaczynają sie wakacje i trzeba dzieciakom wymyslać zajecia żeby nie marudziły
Zuzi mój synus wakacje zaczyna dopiero za miesiacTakze póki co nie musze sie martwic organizowaniem mu czasuA na sierpien leci do Polski na wakacje

Ale za to ma jeszcze cały wrzesień do "balowania".
Ten miesiac szybko minie-pewnie juz nie moze sie doczekać kiedy bedzie miał wolne?
A w Polsce nudzic się na pewno nie będzie-jest tu tyle wspaniałych miejsc.
Mam nadzieję że Ty tez przyjedziesz.
Zuzi niestety nie ma wrzesnia wolnegoTutaj wakacje trwaja 6 tygodni,poniewaz w ciagu calego roku szkolnego maja bardzo duzo wolnego,sumujac wszystko wolne,to wychodzi duzo wiecej jak w PolsceCzy ja polece do Polski?To jeszcze stoi pod wielkim znakiem zapytania,jesli mi sie uda to tylko pewnie na tydzien i to pod koniec sierpnia,zeby zabrac syna z powrotem

wojsko
sko

Ja jak juz pisalam wczesniej,mój synus zaczyna wakcje dopiero za miesiac,czyli 17 lipca,wiec narazie nie martwie sie organizowaniem mu czasu,poniewaz w szkole jest codziennie od 9do 15.30.
Koncem lipca leci do Polski na wakcje,my niestety zostajemy,bo jestesmy uwiazani w pracy,ale tam bedzie mial zapewniona opieke mojej mamy,weiec nie musze sie o nic obawiac,a ponadto poodwiedza starych kolegow,a przedwszystkim naciesza sie wnukiem dziadkowie,ktorzy juz sie nie moga doczekac