Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
- Forum: co dzisiaj na obiad?
A u mnie z braku czasu(pózno wrócilismy z pracy),chłopaki jedli pizze,a ja kupną pierś z kurczaka,oczywiście juz gotową i do tego micha sałaty
Staż w Gotujmy: 5773 dni
Miasto: -
A u mnie z braku czasu(pózno wrócilismy z pracy),chłopaki jedli pizze,a ja kupną pierś z kurczaka,oczywiście juz gotową i do tego micha sałaty
teresa.rembiesa napisał(a): kinga napisał(a): Tereniu no cos TyRumu nigdy dośc
Kinguś już mi się w głowie kręci z tego rumu.
Czyli jest wszystko w porzadku,bo po rumie ma się kręcic w głowie
Tereniu no cos TyRumu nigdy dośc
Sarenka napisał(a): Obiadek szybciutki, zrobiony wczoraj poznym wieczorem - salatka z porem i tunczykiem, rodzinka zjadla buraczkowa. a na deser byl tort bananowo-ajerkoniakowy, huh jestem full
Sarenko czy buraczkowa to inaczej barszcz czerwony
misia53 napisał(a): I ja witam wszystkich w ostatni pazdziernikowy poranek
Misiu to u Ciebie już 31 pażdziernika
A u mnie wczorajszy rosołek i piersi z kurczaka w indyjskim sosie,do tego zrobiłam ryż z curry i surówka z czerwonej kapusty
Ja przyznam,ze jeszcze nigdy nie robiłam pączków,ale jeść je baaardzo lubie
A.B. napisał(a): Dzięki dziewczyny,wiem już wiem,wszystko to znam,najgorsze w tym,że moja pani doktor,choruje od lat na raka i teraz zakończyła praktykę lekarską,a niestety nie znam za bardzo innych pediatrów,szukanie lekarza z tak chorym dzieckiem przypomina grę w rosyjską ruletkę,co stawia włosy dęba i naraża zdrowie dziecka na działanie niepożądanych leków i pogarszanie stanu zdrowiaPozostaje ambulatorium,ale u nas od razu pada jeden werdykt-szpital,a tego chcę mu zaoszczędzić,poza tym zostaje jeszcze starsza dwójka,która też trzeba się zająć i córka z która mam poumawiane badania i wizytę w klinice w tym tygodniu,koszmar na kółkach,teraz mam nowy lek,po konsultacji z p.magister z zaufanej apteki,a dzisiaj wizytę u znajomej doktor
Oj A.B.tak m i Was szkoda,ciężko jest jak dziecko choruje,męczy się i dziecko i rodzic,mój syn wcześniej też dosc często łapal wszystkie infekcje,ale odkąd wyjechaliśmy z Polski,odpukac nie chorujeZmiana klimatu widać dobrze mu zrobiła,nie powiem,ze czasami nie złapie kataru,bo bym skłamała,ale na tym sie kończy,muszę przyznać,ze jeszcze ani raz nie był tutaj u lekarza i jestem z tego bardzo zadowolona
A.B.życzę Wam dużo zdrówka i Tobie dużo cierpliwości,będzie dobrze zobaczysz
U mnie dziś pałeczkę w kuchni przejął mążBędzie rosołek,pieczony kurczak,a dla mnie piersi z kurczaka z grilla i do tego oczywiscie jakaś surówka,ale to ja juz pewnie zrobie
msewka napisał(a): Hejka!Kanapki zniknęły bardzo szybko,udało mi się jedną spróbować.Ale za to satysfakcja pozostała.A zaraz idę obejrzeć walkę Gołoty i Adamka.
Msewka ja się wcale nie dziwie,ze Twoje kanapeczki znikły raz dwa,przecież one tak apetycznie wygladały,ze nic tylko zajadać je