Odp: Odp: co na kolację ?

A ja zrobiłam sałatke brokułową i jeszcze zostały galaretki drobiowe,takze każdy jadł to na co miał ochotę

Odp: Odp: O)

Ja o takim deserku mogę pomarzyć póki coDieta trwa juz trzeci tydzien,nawet już za bardzo nie narzekam,ze jestem głodna(podejrzewam,ze żołądek mi sie skurczył),ale mi sie chce codziennie słodkiegoJest mi starsznie cięzko jak wchodzę na ten nasz portal i oglądam zdjęcia tak smacznych potraw,albo ciastAle póki co rumu sobie nie odmówiłam wiec przynajmniej tutaj mogę sobie pofolgowac

Odp: Odp: Pochwalę się

Dziewczyny wielkie gratulacjeFajnie mieć koleżanki,których przepisy ukazują sie w gazetkach

Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

A u mnie marynują się skrzydełka,do tego ziemniaczki i sałata lodowa

Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

Babciagramolka napisał(a): Napadło mnie dziś .Pomijając już to ,że miałam nieprzepartą ochotę czy barwienie szpinakiem i buraczkami tak jak udało się z kluskami - sprawdzi się przy pierogach . A przy okazji zużyłam różne składniki które miałam ( trochę mięska gotowaniego , trochę mrożonego szpinaku, 1 burak i resztka suszonej żurawiny ) .Wyszło coś bardzo fajnego i smacznego .
Pierogi ,, zabawa z kolorami " ( ząbki pierogów wycinałam nożyczkami )
O matko Buniu nie wiadomo gdzie wzrok zatrzymaćPrzepieknie wyglada ten półmisek

Odp: Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

msewka napisał(a): Pyza napisał(a): u nas była karkówka duszona, podałam z kaszą i kalarepką
Pyzunia, potrawa super a Twoje zdjęcie zaje.......Pozdrawiam!
Jak ja tęsknię za kalarepkamiUwielbiam je chrupac,a tutaj jeszcze nie spotkałam z żadnym sklepie

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: O)

Kurcze rozpisałam się o moich perypetiach z uszami i najnormalniej w świecie zapomnaiłam się napić,a przecież nic tak nie leczy i nie poprawia humoru jak nasz pyszniutki rumik
Iwi jak Twoje ucho

Odp: Odp: Odp: Odp: Odp: O)

2 razy mi się zdarzyło,ze przy czyszczeniu uszu został mi wacik w uchu,uczucie okropneSzczęscie w nieszczęsciu,ze za każdym razem wystawało odrobine wacika i mąż pęnsetą mi wyciągnął.Nie macie pojęcia jaki to huk jest w głowie,kiedy on po kawałeczku wyciagał ten wacik(nie chciał wyjśc od razu cały).Teraz uszy czyszczę bardzo delikatnie bo nie chciałabym jeszcze raz tego przeżywać

Odp: Odp: Odp: Odp: O)

Doro napisał(a): msewka napisał(a): misia53 napisał(a): Tak .,tak też miałam te kropelki - są dobre
Ewka, rum się pije po troszeczkę a nie aż po uszy
O ja głupia.A ja się w nim kąpałam ...

Ale sie usmialam
I ja też

Odp: Odp: gołąbki....jak ich nie zepsuć...

Ja podobnie ja A.B. spód rondla wykładam liścmi i na wierzch równiez daje,podlewam wywarem i zapiekam w piekarniku,a sos robię zupełnie oddzielnie