uczę się gotować ;)

zapraszam też na mojego fotobloga:
http://www.photoblog.pl/jestemznikad

Odp: co dzisiaj na obiad?

u mnie dzisiaj na szybko wątróbka.

Odp: ulubiony film - L

byłam ostatnio w kinie (wrocławski Helios) na filmie dokumentalnym pt. "Jiro śni o sushi". Świetny. W prawdzie mistrz Jiro zdradza w nim niewiele, ale i tak robi wrażenie. Można zobaczyć np. jak się robi zakupy na japońskim targu rybnym (licytacja tuńczyków powaliła mnie na kolana ), albo jak dobrze wymasować ośmiornicę przed jej rozkrojeniem ()... no i niesamowite wrażenie - niezmiennie - robi na mnie kultura Japonii. Szacunek. Precyzja, która nam mogłaby się wydawać szaleństwem... sushi jadłam tylko raz w życiu (w dublińskim sushi-barze Aya) i smakowało mi bardzo. W Polsce (ha, polskie zarobki) nie stać mnie na luksus kosztowania tej pysznej potrawy... a "Jiro śni o sushi" bardzo mi narobiło na nią smaka... eh.

Odp: Moja ZDROWA dieta,czyli jak jeść by się najeść i schudnąć z głową.

tabletki nigdy w życiu. No, chyba że mi lekarz zapisze, ale na jakąś poważną chorobę (odpukać). W odchudzaniu lepiej uzbroić się w cierpliwość, poruszać się trochę i sięgnąć po owoce, warzywa, chude mięso, aniżeli po chemię "wspomagającą". Jeśli naprawdę chce się schudnąć to nie potrzeba żadnych chemicznych "wspomagaczy" - własna głowa jest najlepszym wspomagaczem. Autosugestia i wiara, że się uda. A przy tym zmiana nastawienia: "nie chcę schudnąć - ale chcę zmienić swoje nawyki jedzeniowe na stałe". Ja schudłam sporo (w ciągu ostatniego pół roku z rozmiaru XXL przeszłam na M - piszę rozmiarówkami bo nie mam wagi) nie dlatego, że się "odchudzam", ale dlatego, że odstawiam niezdrowe jedzenie z zamiarem nigdy do niego nie wracania (ewentualnie mogę raz na ruski roku wrócić okazyjnie). Żadne drakońskie głodówki nie wchodzą w grę. Tak samo jak nie wchodzi w grę rzucanie całego niezdrowego jedzonka z dnia na dzień. Zaczęłam też bardzo nieśmiało (np. sprzątając) tańczyć... pewnie na zajęcia z salsy albo zumby się nie odważę, ale gdy nikogo nie ma na stancji odpalam sobie dvd z tańcem brzucha albo z salsą (skusiłam się na płyty od CHIC), puszczam jakąś słoneczną muzykę np. kubańską i tańczę - przy okazji daję ujście energii, którą w sobie kumuluję w ciągu dnia. I czuję się świetnie, gdy się tak wymęczę.
a tak poza tym - dla tych, którzy mają partnera "pod ręką": podczas seksu spala się masę kalorii... ;D

Odp: Jaka patelnia? PILNE!

ja się szykuję do kupna własnej patelni. Na razie smażę na patelniach, które mam dostępne na stancji (od jej właścicielki), ale to same teflony są... myślę o zakupie trzech patelń: ceramicznej, żeliwnej oraz żeliwnej grillowej - oczywiście nie od razu... rozglądam się na razie i waham zastanawiając się, czy taka trójka będzie odpowiednia... (słyszałam, że teflon jest rakotwórczy)

Odp: co na kolację ?

rzadko jadam kolację (chyba, że owoce można liczyć), ale tym razem skusiłam się na klasyczne naleśniki z marmoladą truskawkową...

Odp: co dzisiaj na obiad?

u mnie dziś tak po prostu fasolka z jajkiem sadzonym i kaszą gryczaną

Odp: Odp: Fasolka szparagowa - OPUS DEO

Bahus napisał(a): Dziś widziałem pierwszą (podobno gruntową) ....jednak cena powala... 36 zł/kg. Chętnych do kupna nie było


ja znalazłam po 29zł/kg i... skusiłam się na garstkę (dosłownie). Będzie dziś na obiad.

Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

gosia56 napisał(a): szparagi z szynką szwarcwaldzką


pysznie, elegancko i... makabrycznie.

Odp: A co lubicie do Kawusi??

był dziś sernik gotowany (normalny, a nie z paczki) - ale pierwszy raz mi nie wyszedł. Mam na to wypróbowany przepis, którego zawsze się kurczowo trzymam i tak było i tym razem, ale coś poszło nie tak. Być może to wina twarogu do sernika, bo nie udało mi się kupić tego co zawsze, więc skusiłam się na produkt innej firmy :/ - sernik kupy się nie trzymał i trzeba go było nakładać na talerzyki łyżkami, ale ta masa była słodka, więc mój luby nie marudził aż tak bardzo i zjadł nawet ze smakiem. Fotki nie zrobiłam, bo w sumie nie było czego fotografować. :/

Odp: co dzisiaj na śniadanie?

bułeczka delikatnie opiekana z serem tostowym i pomidorki cherry, a do popicia earl grey z cytrynką.