A ja ostatnio oglądałam "faceci od kuchni" super!

Moja lista
http://kochamtyto.blogspot.com/2014/04/o-filmach-kulinarnych-i-z-kuchnia-w-tle.html

Mnie się spodobał film Ratatuj mimo że nie lubię filmów animowanych

Udało mi się zdobyć Jiro śni o sushi, czekam teraz tylko na wolną chwilę

Słyszałem o tym filmie, widziałem trailer i też bardzo chcę obejrzeć - poezja w ruchach Czytałem też o knajpie, którą prowadzi Jiro - podobno jeśli jest się obcokrajowcem bardzo ciężko o rezerwację, powinien cię wprowadzić jakiś mieszkaniec Tokio i wziąć za ciebie odpowiedzialność.

A co do samego sushi to tych knajp jest teraz bardzo dużo w Polsce - na każdym rogu sushi praktycznie, a co za tym idzie - jakość jest różna, ale też ceny są różne. Warto też przejrzeć różnego rodzaju groupony i grupery - kuponów na sushi jest bardzo wiele, bo rynek się nasycił i nie ma komu kupować

Ja szczerze mówiąc bardziej lubię robić jak jeść

byłam ostatnio w kinie (wrocławski Helios) na filmie dokumentalnym pt. "Jiro śni o sushi". Świetny. W prawdzie mistrz Jiro zdradza w nim niewiele, ale i tak robi wrażenie. Można zobaczyć np. jak się robi zakupy na japońskim targu rybnym (licytacja tuńczyków powaliła mnie na kolana ), albo jak dobrze wymasować ośmiornicę przed jej rozkrojeniem ()... no i niesamowite wrażenie - niezmiennie - robi na mnie kultura Japonii. Szacunek. Precyzja, która nam mogłaby się wydawać szaleństwem... sushi jadłam tylko raz w życiu (w dublińskim sushi-barze Aya) i smakowało mi bardzo. W Polsce (ha, polskie zarobki) nie stać mnie na luksus kosztowania tej pysznej potrawy... a "Jiro śni o sushi" bardzo mi narobiło na nią smaka... eh.

Tak, w Rodzinie Soprano jedzenie odgrywa olbrzymią rolę (nawet powstała książka kucharska z przepisami z serialu! z tego co pamiętam, także na ostatniej stronie wydań serialu z GW były przepisy na włoskie potrawy

Ja pamiętam głównie kłótnie przy stole - jak siostra Janice goniła Tony'ego z widelcem wokół stołu i tym podobne

ja Przepis na Życie to nie jest film, lecz serial, ale cooo tam :-)

Mój mąż ma całą serię na dvd i ostatnio oglądaliśmy, fajny był ten serial:-)

Wróciłabym do "Sopranosów" choćby dla scen z jedzeniem..długie ucztowanie, celebrowanie posiłków, kłótnie nad talerzem...