Odp: Odp: : : Wit
prezes napisał(a): ...Witajcie po przerwie....niezamierzonej... aż miło popatrzeć na te Wasze cudeńka...a ja muszę obejść się smakiem ale jak dojdę do siebie to spróbuję....a na razie popatrzę....
Jak się czujesz Dorotko?
Staż w Gotujmy: 5795 dni
Miasto: Sieradz
prezes napisał(a): ...Witajcie po przerwie....niezamierzonej... aż miło popatrzeć na te Wasze cudeńka...a ja muszę obejść się smakiem ale jak dojdę do siebie to spróbuję....a na razie popatrzę....
Jak się czujesz Dorotko?
Chopin był wątłego zdrowia, to pewnie jadał delikatniejsze mięsa.
Nie zrobiłam zdjęcia, bo już głodomory stały nade mną i wołały obiadu.
Ala na szczęście im smakowało.Teraz piję drugą kawę i coś mi głowa dokucza.Pogoda paskudna, prószy mokry śnieg, jest szaro, ponuro i ogólnie do d....
Z domu nie chce się wyjść na taką pogodę, a w domu teź nuda.Mam ochotę na spacer, może się trochę przejaśni.
majgrz11maja napisał(a): Dziś u mnie rosołek ,bo wczoraj było ciężko
No tak poświętowałeś kilka dni to się nie dziwię.Ja już pomału przyzwyczaiłam się do "wirtualnego" picia i rankiem czuję się świetnie.Nawet zabrałam się do ćwiczeń.A na obiad roladki ze schabu z pieczarkami i serem.
Kinga wezmę z Ciebie przykład.Co prawda od początku postu udało mi się zrzucić prawie 4 kg.Właściwie to zmieniłam nastawienie, jem śniadanie, jedną kanapkę w pracy a w domu obiad.Czasami jak już bardzo ssie w żołądku sięgam po mały owoc.
Zamiast kolacji częściej robię koktajle owocowe.Jako,że ciast w poście nie piekę i nie jem też żadnych słodyczy a i alkoholu nie piję, po którym niestety apetyt się zawsze wzmaga, tak więc jest mi łatwiej.W brzuchu lżej, a od dziś zaczynam robić brzuszki (póki co zaczynam od 20), które zarzuciłam po operacji półtora roku temu.
Najpierw miałam opór, że jeszcze nie wszystko się w środku wygoiło i coś mi się stanie , a później się tak psychicznie zablokowałam, że dopiero teraz się biorę za moje słabiutkie mięśnie brzucha.Mam też w domu taki dysk, na którym się staje i kręci dowolne piruety (nie wiem, jak się to nazywa) i sobie dziś poćwiczyłam.A męża męczymy z córką, by przywiózł z działki rowerek treningowy.Ciasno u nas co prawda i stał będzie znów w naszym pokoju, ale co tam.Dawniej oglądając telewizję przemierzałam z 10 km lub więcej.
Wczoraj kupiłam sobie odjazdową sukienkę w KappAhl, no i trzeba jakoś latem wyglądać.
Żeby to jeszcze człowiek po wypiciu był takim wirtuozem, to by było coś.A tak z bezsilności to się napić jedynie może.Byle nie za dużo, bo zupa będzie za słona....
Sarenka napisał(a): luna napisał(a): Kto ma ochote na kawalek?
O matko! Normalnie galy wytrzeszczylam! Luno, moja ukochana cukinia pod serowa pirzynka, na drozdzowym w dodatku... wysiadam
No, mi z oczami zrobiło się tak samo.Ciekawe dlaczego?
Dziewczynki się postarały i proszę jakie efekty.
Kinia alkoholu nie może, to mam coś dla Ciebie.I wypiję bidulka z Tobą, bo mężulek sączy drinka, wystawiając moją silną wolę na próbę.
misia53 napisał(a): Dzisiaj świętują Bożenki i Krystynki
Wszystkiego najlepszego
i ja wszystkim Krysiom i Bożenkom życzę pomyślności, zdrowia,szczęścia i udanej imprezy imieninowej.
A Tobie Kinia bardzo współczuję z powodu tego ząbka .Mnie na szczęście dawno ząb nie bolał , ale wiem jaki to ból.Boli nie tylko ząb, ale i głowa , a nerwy są tak napięte, że cały organizm szwankuje.Mam nadzieję, że po antybiotyku Ci przejdzie , a potem szybko lecz tego kiełka.
majgrz11maja napisał(a): Proszę się nie martwić dziś nie zabraknie
No widzę, widzę! Rozhulałeś się na całego, a ja tylko oczami się wpatruję i czuję dziwną suchość w gardle.Dobra, idę sobie zrobić herbatę, a co tak o suchym ..... będę siedzieć.