Odp: Odp: Odp: Odp: : : Wit
kinga napisał(a): msewka napisał(a): luna napisał(a): Gdybym na kacu strzelala z luku, to radzilabym wszystkim w poblizu helmy zalozyc
A może akurat coś ciekawego byś upolowała.
A może nie coś tylko kogoś
Aleś Ty wnikliwa, ale co tam może i to coś upolowane by się ruszało.Skąd wiem, co po pijaku uszczelę.Na drugi dzień postaram się o wszystkim zapomnieć.
Termar napisał(a): a tu z przybraniem wiosennym
Śliczne, bez dwóch zdań.
Ale tu dziś gwarno.Jeden pan składa życzenia, drugi polewa drinki.Żyć nie umierać.
Żeby było ciekawie oprócz kwiateczków dostałam od syna szefostwa torcik w kształcie serca z bitą śmietaną i owocami.I co? Nic! Nie zjadłam, nie złamałam się.
Poczęstowałam kolegów, a zgadnijcie co ja zjadłam.Wisienkę z tortu.Tego sobie nie mogłam odmówić.I taka była słodka, że wystarczyła mi za cały tort.
Za życzenia dziękuję Grzesiowi, jako jedna z forumowiczek i obiecuję, że tej nalewki choć wirtualnie się napijesz, hi, hi.
luna napisał(a): Gdybym na kacu strzelala z luku, to radzilabym wszystkim w poblizu helmy zalozyc
A może akurat coś ciekawego byś upolowała.
Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?
luna napisał(a): Dzisiaj musze na popoludniu do pracy, dlatego szybki obiadek, ktory moga sobie domownicy podgrzac ( dla nich wersja z makaronem, za ktorym ja nie przepadam)
W pracy cieszyłabym się z takiego szybkiego obiadku.Z makaronem lub bez.Oj, idę po kanapkę, bo zgłodniałam.
Odp: Odp: Odp: Odp: : : Wit
kinga napisał(a): msewka napisał(a): Sarenka napisał(a): O tak, moglybysmy sobie jakis zlocik zorganizowac! Oj byloby smakowitosci
Tylko co z dobrymi postanowieniami ? Podejrzewam, że po takim zlocie przybyłoby kilka cm w pasie.No chyba, ze w górach i po południu organizujemy manewry.
Ewciu,ale wtedy byśmy nie jadły tylko piły
Takie manewry to i na trzeźwienie by się przydały. Byłam raz to tak dostałam w ...., że dwa dni odczuwałam, ale było super.I wspinaczka, i strzelanie z łuku i wiele atrakcji.
kinga napisał(a): Dziewczynki nasze zdrowie,oby ten dzień kobiet trwał przez cały rokJa jak juz pisałam wczoraj prezent dostałam,a dzis liczę jeszcze na kwiaty
Ja póki co dostałam tulipanka od kolegi z pracy, drugi na urlopie.Ciekawe, czy mąż się wysili, bo nie uznaje tego święta, jako pozostałość komuny, ale w końcu zawsze coś kupuje.Choć ja jestem bardzo honorowa i nigdy nawet w żartach się nie domagam.Już i tak rano nasz wspólny kolega mu ciśnienie podniósł, bo wysłał mi życzenia.
Odp: Odp: co na kolację ?
Sarenka napisał(a): Ej to co WY takie skryte sie zrobilyscie?! Zostawilyscie mnie w tyle! Nieladnie
Nic nie skrywam kochaniutka.Nie jem słodyczy, nie piję alkoholu (po którym zresztą rośnie apetyt ), poza tym częściej robię zdrowe sałatki , używam więcej warzyw i owoców.Córka też zaczęła dbać o linię a razem łatwiej.Tylko mąż jakby mniejszy entuzjazm przejawia, ale i jemu się przyda dieta.Obiad jem po pracy, czyli o 18-tej i już nic nie staram się podjadać.Rano śniadanie, w pracy jedna kanapka i tyle.
W lodówce stoi sernik na zimno, który zrobiłam mamie na imieniny i nie ma komu gho zjeść.No tylko mój ojciec jest chudzielec, to mu wmuszamy.A mnie jakoś nie ciągnie a i Patka nawet nie chciała spróbować, bo nie chce słodyczy.
Tyle, cała moja tajemnica.Mało intrygujące, prawda?
Sarenka napisał(a): O tak, moglybysmy sobie jakis zlocik zorganizowac! Oj byloby smakowitosci
Tylko co z dobrymi postanowieniami ? Podejrzewam, że po takim zlocie przybyłoby kilka cm w pasie.No chyba, ze w górach i po południu organizujemy manewry.
Sarenka napisał(a): Powiedz tylko kiedy i gdzie a przybede! Bede nawet przed czasem Za te naleweczki to bym duzo dala!
Sarenko zabukuj sobie bilet do Polski na święta.Jak już się tak wyposzczę to....ufffff!