Odp: Galeria fotograficzna.

Góra św.Anny to w Piekarach Śląskich,prawda?

Odp: co dzisiaj na obiad?

Ja na szczęście takich rewelacji nie doznałam ,ale pewnie gdybym tą surowkę zjadła (co wydaje się niemożliwe) skończyłabym tak samo.

Odp: Odp: Dzien dobry - witam Wszystkich

Doro napisał(a): Ewcia, my tak solidarnie podzielimy sie z toba
Bardzo dziękuję.Jak już ruszę tyłek od kompa,to poczęstuję Was swoim ciastem.Żeby nie było.Choć wiele nie zostało.Upiekłam wczoraj wieczorem, ale pół zawiozłam teściom jak jechaliśmy do Częstochowy.A druga połowa się kurczy.

Odp: Odp: Odp: Odp: co dzisiaj na obiad?

Pyza napisał(a): ja byłam na grzybach więc...schab z tymiankiem w borowikach
Gdybym chciała ugotować obiad z grzybów u nas zebranych,to....nie byłoby obiadu.
Nawet kurek nie ma a o innych grzybach można zapomnieć.W ubiegłym roku nie byłam w stanie ich przerobić a teraz totalny brak.Długo było sucho i stąd główna przyczyna.A teraz noce chłodne i nadal nie pada.To choć sobie Pyzuniu popatrzę,żeby nie zapomnieć jak grzyb wygląda.Choć nie! Tato znalazł dziś dwa pasożyty-tj. kanie.A te wiadmo-pyszotka.
My dziś obiadowaliśmy w Częstochowie.Flaczki były dobrze doprawione.Schab w miarę,najlepsze były ziemniaki z sosem a surówką nie nadawała się do jedzenia.Zawierała ogórki kiszone.I to takie,jakby kisły ze 2 miesiące.Oczywiście nikt ich nie zjadł,bo tak śmierdziały,że żołądek by ich nie strawił,ani przełyk nie przyjął.Wszędzie dobrze,ale w domu najlepiej.

Odp: Odp: Dzien dobry - witam Wszystkich

Doro napisał(a): Ok, juz nie skubie ale mnie zawstydzilas
A.B prosze pokroj dla nas , ale rowne kawalki
Byle by to nie było po równej połowie,bo co dla spóźnialskiej Ewki zostanie?

Odp: co na kolację ?

Oj ja bym pizzą nie pogardziła.Po całym dniu poza domem to brałabym z dowolnymi dodatkami.A tak to muszę coś wymyśleć, a tu mecz lada moment.I to jaki?