msewka

Sąsiadka też czasami w niedzielę wpada z ciastem lub nalewką kokosową własnej roboty.Tak więc działa w obie strony. Niestety tylko Ci sąsiedzi.Wielu innych też jest w porządku ale nie odwiedzamy się.A parę osób,które najkrócej mieszkają wymieniają z nami grzecznościowe dzień dobry.

ocet-tost

Ja ostatnio zaniosłam ciacha brzoskwiniowe moim sąsiadom.To para emerytów ok.70-tki.Bardzo ciepli i fajni ludzie.Dokładnie tak jak koledzy Sarenki się ucieszyli.Posiedziałam na kawce i okazało się,że właśnie mieli ochotę na coś słodkiego, kiedy do nich przyszłam.Ciacha szybko znikły z talerzyków a ja miałam satysfakcję,że im smakowały.
Zresztą to bardzo uczynni ludzie i pomimo różnych dolegliwości pełni życia.Stąd pomimo różnicy wieku bardzo lubimy się z nimi spotykać.

Za to jutro szczawiowa z jajeczkiem.

Sarenka napisał(a): Zrobilam znakomity gulasz rybny, moze zostanie cos na jutro.. Sarze dodatkowo usmazylam paluszki rybne. Chyba sie zabiore za ciacho bananowo-daktylowe, ale nie wiem czy dzisiaj dam rade...
Ktoś tu uwielbia banany. A przepis będzie?

wiosenka 50 napisał(a): Dorosli a czasem zachowanie niczym u dzieci . Robicie z " igly" - " widly" . Bardzo nie milo sie czyta
Nie zniżaj się w takim razie do naszego poziomu, bo ostatnim wpisem to przebiłaś nas wszystkie.Myślałam,że to koniec dyskusji a ta,która uspokajała teraz zaczyna na nowo.Po co, pytam?

Mann-notes

Antygona
Kain czy Abel?

awizo-ogrom

misia53 napisał(a): msewka napisał(a): Dajcie też, nie bądźcie takie.Co same zjecie taki kawał serniczka?
msewko oczy potrafią jeszcze więcej...
Oczy oczami a ja zaraz ugryzę laptopa.