msewka

A ja witam po pracy.Smutno mi samej w domu.Córki nie ma ,męża nie ma. Koleżankę mam w szpitalu, właśnie się dowiedziałam, ale trochę późno żeby się wybrać do niej w odwiedziny.Chyba jutro po pracy wskoczę. Dzień w pracy był nieciekawy, same problemy trudne do rozwiązania a ja już mam dość.Jutro będzie nowy dzień i jak mówiła Scarlet pomyślę o tym jutro.

Sarenka napisał(a): A ja juz od wczoraj tesknilam za Misia. Mam nadzieje, ze to tylko problem z komputerem, albo po prostu urlop od gotujmy . Misiu, wracaj do nas, bo bardzo Cie tutaj brakuje
Jest jeszcze możliwość,że mąż jest zazdrosny,że tyle czasu nam poświęca, a mogłaby jemu.Ale może zrobi mu coś pysznego i go udobrucha.No bo jak nie to i nie komputer to co może być przyczyną

Dziś jajeczko sadzone z ziemniakami i reszta młodej kapustki z wczoraj.Córka na wycieczce szkolnej a mąż na służbie,więc nie było sensu się wysilać.

teresa.rembiesa napisał(a): ja wolę kupować w małych sklepach w tych marketach tylko się traci czas i kupuję niepotrzebne rzeczy bo niby taniej ale tylko niby,człowieka skusi promocja która potem się okazuje że nią wcale nie była bo w innym sklepie bez promocji kosztuje tyle samo.
Dokładnie tak jest.Tyle,że czasami w osiedlowych sklepach nie kupicie pewnych produktów.Tak jak np. tego nektaru truskawkowego,szukałam po całym osiedlu i nic albo pomidorów suszonych w oliwie też nie znalazłam.Więc czasami wybieram się po to,czego nie mogę dostać obok siebie,

Doro napisał(a): To rzeczywiscie szok, i tak ogromna roznica cen Niezle zarabiaja w Tesco na ludziach
Myślę,że markety ogólnie tak działają.Na jeden produkt narzucą 3 procent a na inny 300.I tak wyjdą na swoje.A przeciętny zjadacz chleba cieszy się,że zaoszczędził a w sumie płaci tyle samo albo więcej za całe zakupy.

A ja teraz z innej beczki.Chciałam kupić dziś nektar truskawkowy Hortexu w Tesco w Kaliszu i przeżyłam szok. Litr nektaru 4.99 zł a wczoraj w Kauflandzie za ten sam dałam 1.79. Powiedzenie,że towar jest wart tyle,ile klient chce za niego zapłacić to czysta prawda.

Ja kupuję na bazarze tzw. zielonym ryneczku.Są tam same owoce i warzywa i wyglądają o niebo lepiej niż te w sklepach i marketach.

Pyszne są wędzone makrele i inne rybki.Ze świeżych ostatnio preferuję pstrąga, np. na grill.Pychotka.

Natala1210 napisał(a): A u mnie dzisiaj kasza,strogonow i surówka z kiszonej kapusty.
Oj strogonowa uwielbiam, ale najbardziej z kluskami śląskimi.Chociaż kaszę też bardzo lubię.

Doro napisał(a): Ja mam dzis wolne, jedziemy do syna na obiad Ciekawe co dobrego zrobi
Zazdroszczę Ci.Chyba pójdę sobie z żalu na łyżkę kapusty