Odp: NOWA ZABAWA
- Forum: NOWA ZABAWA
anonim- kość
Staż w Gotujmy: 5789 dni
Miasto: Sieradz
anonim- kość
kinga napisał(a): Do trzymania kciukow i ja sie dolaczam
Msewko nie ma szans,zeby corci nie poszly egzamainy,tyle osob trzyma kciuki,ze wszystko bedzie dobrze
Jako,ze u mnie nadal grzeje i nie chce mi sie stac w kuchni,to bedzie na obiado-kolacje miesko z grilla
Miesko juz sie marynuje,jeszcze tylko zrobie jakas salatke
Dzięki za doping.Córka zdała na piątkę.Jeszcze jej nie zdążyłam wysciskać,bo tyle co wróciłam a ona ma szkolną dyskotekę na zakończenie podstawówki.
Niech się rozerwie,bo zasłużyła sobie.A ja staruszka posiedzę w domku, bo co mi pozostało? Mam teścia imieniny-Leszka,ale już w weekend pojedziemy bo za daleko i pogoda paskudna.Zimno i leje.Posiedzę z Wami i przed telewizorem jak domator.
Witam.Nie mam już nic słodkiego, ciasto się skończyło, ale mam truskawki.Tyle ich zjadłam,że normalnie sukienka ledwie wytrzymuje.Ale takie były piękne,że mmmmmm
Nie płacz Ulcia, nie płacz.Musi być dobrze, jak się czuje dookoła siebie tyle miłości to Twoja córka wyzdrowieje. Mnie pewna starsz kobieta (moja klientka), gdy miałam iść na operację nauczyła modlić się do Opatrzności Bożej.Może dla niektórych to śmieszne, ale ja tak robiłam.I nawet nie bałam się tak o siebie jak o córkę,którą miałabym tu zostawić.Wiem,że dla niej to byłaby największa strata,tak jesteśmy ze sobą związane.I prosiłam Boga,żeby mnie jej nie zabierał,chyba,że ma inne plany.Ale zawierzyłam to Jego Opatrzności i Miłosierdziu.I nie zawiodłam się.
Jestem religijna,ale nie do przesady, więc to nie jest jakieś nawoływanie oszołomki.
Po prostu w pewnym momencie tak się wyciszyłam,że niczego się nie bałam,tylko czekałam na rozwój wypadków.Ale było mi lekko, bo wiedziałam,że nic nie mogę innego zrobić,jak tylko poprosić.
Do dziś nie wiem,czy moje problemy nie powrócą,ale zawsze zyskałam jeszcze trochę czasu,prawda? Więc cieszcie się dniem dzisiejszym dziewczyny, bo dziś jest pięknie a rok temu ważyły się moje losy.Nie ma na tym świecie nic pewnego i nie zawsze chory jest ten,który faktycznie choruje.Czasami ktoś jest zgorzkniały i zły a wtedy jakie jest dla niego lekarstwo?
Witam.U nas też pogoda pod psem, na dwór nie chce się wyjść.W pracy też nie za gorąco.Ciepły sweterek i ciepła kawka ratuje.
A ja po koncercie i po pracy na działce nie miałam siły nic kombinować,więc odgrzałam ziemniaki i zjadłam z ogórkiem małosolnym.Dziś się bardziej postaram.Mam fetę, kupiłam pomidory.Mam sałatę z działki, więc zrobię jakąś lekką sałatkę.Posypię ziarnami słonecznika uprażonymi.Taką lubię najbardziej.
kinga napisał(a): Sarenka napisał(a): Kingo, corka jest raczej skromna, jesli chodzi o apetyt, ale... gdy sprobowala pierwszego kesa, podskoczyla do gory, zrobila uhmmm i nie ruszyla ziemniakow, zjadla samo mieso z kapusta. Wymyslilam ten przepis, po prostu, mialam zalegajaca kapuste i rozmrozilam kawal szynki... Pomyslalam, i sie udalo. na prawde polecam, mimo, iz sama jestem jego autorka i moze nie powinnam tak sie dosladzac, ale przeciez.. wokol sami swoi
Skoro tak zachwalasz,to nie omieszkam wyprobowac
Szynke mam,kapuste kupie,a przede wszystkim poczekam na przepis
Otóż to-podziel się z koleżankami nowinką, to też dogodzimy swoim dzieciaczkom.Pozdrowionka.
U mnie dziś pomidorowa,bo pędzę już do pracy a mama gotuje. To ulubiona zupa z makaronem mojej córki a ma dziś egzamin w muzycznej z gitary i babcia chciała jej dogodzić.Strasznie się bidulka stresuje.
No,no powidła z miodem to coś mi nie znanego.Chętnie bym wypróbowała, bo zawsze mam problem w co przerobić moje śliwki.Powidła owszem robię, ale z miodem prenie byłyby pyszne.Muszę poszperać w bardzo starych przepisach, czasami można natknąć się na coś niezwykłego.Jak znajdę, to Wam powiem jak to się robi.
unclebenek napisał(a): Serdecznie witam wszystkich lubiących prace w ogrudku
Też Cię witam, właśnie wróciłam z działki.Trochę za zimno dzisiaj na prace w ogródku.
Sarenka napisał(a): Super msewka, ja bede wypatrywac Twoich broskwiniowych ciach
Czeka na zatwierdzenie przez moderatorów.