Jedni jedzą, żeby przeżyć, ja żyję, żeby jeść.

Święta bez ryby.

Kochani - dawno się nie wypowiadałem na tych stronach, ale wierzcie mi korzystałem z wielu przepisów. Teraz popadłem w kałabanię, jak mawiają na mojej Lubelszczyźnie. W czym sprawa? Już referuję i proszę o pomoc. Moja kochana synowa, nie toleruje ryb. Zbliżają się jednak święta Bożego Narodzenia i mam z tym niejaki problem. Nie chcę bowiem by czuła się w te święta niepotrzebna albo pomijana. Poradźcie proszę co można podać na Wigilię zamiast ryb? Może ktoś z Was spotkał się już z takim problemem?
Czekam na jakiekolwiek informacje i pomoc w tej ważnej dla mnie sprawie.
Pozdrawiam Muzykus.

Odp: Odp: Odp: Odp: Święta bez ryby.

Dorciu dziękuję Ci serdecznie właśnie robię danie z Twojego przepisu - trzymaj kciuki - bo jak wyjdzie na stałe zagości w moim Wigilijnym jadłospisie.
Pozdrawiam Muzykus.

Dźwięk dobry!

Tak dawno nie wchodziłem na forum, że czuję potrzebę ponownego przywitania wszystkich. To zaś moje powitanie związane jest z moimi pasjami gotowaniem i muzyką, dokładniej zaś gotowaniem przy muzyce. Nie macie pojęcia jak muzyka w mojej kuchni wpływa na smak i rodzaj potraw.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że częściej będę tutaj zaglądał i..... dzielił się przepisami.
Muzykus.

Odp: Odp: Święta bez ryby.

No toś mnie Buniu zaskoczyła propozycjami - są naprawdę bardzo ciekawe. Z pewnością je wykorzystam, zwłaszcza podoba mi się ryba po grecku bez ryby. Nie bardzo chcę ją pytać , ponieważ chcę jej zrobić niespodziankę. w jej rodzinie nikt się nią i jej problemem nie przejmował, a ja pokochałem ją jak córkę i chcę żeby u mnie czuła się doskonale.
Pozdrawiam Buniu i jeszcze raz dziękuję.

Odp: Anty-Walentynki - Wasze rady :)

Jestem jak najbardziej przeciwny takim dziwacznym świętom jak walentynki, czy dzień kobiet. Prawdziwy facet wie, że kochać trzeba cały rok i czcić kobiety 24 godziny na dobę, a jak trzeba to i 25 godzin. A tu jacyś Angole czy Hamrykanie wymyślili Bógwico i każą wszystkim się dobrze bawić. No bo kto durny robi sobie jaja ze święta zmarłych w postaci "halołynu"? Potem wyjdzie na mównicę ten ich Prezydent i wypuści jakiegoś indyka na wolność, a 6 następnych mu upieką i ze smakiem spałaszuje.
Ja sobie tak myślę - żyjmy normalnie jak od wieków u nas przyjęte i nie zwracajmy uwagi na obce wynalazki.

Zaproszenie do... Czarciej Łapy w Lublinie.

W dniu 20 lutego 2010 będziemy obchodzili Światowy Dzień Przewodnictwa (turystycznego). Spotykamy się o 9.30 na Placu Zamkowym w Lublinie i zwiedzamy miasto z przewodnikami (usługa gratis). Zakończenie odbędzie się w restauracji Czarcia Łapa przy śpiewaniu piosenek turystycznych i pysznym jedzonku, przygotowanym na tę okazję przez Szefa Kuchni za przysłowiowe - "parę złotych". Poczujcie smak Lublina i przekonajcie się - tu jest smacznie i niedrogo.
Pozdrawiam Muzykus.

Grunwaldzkie menu 1410 rok

Kochani - proszę o pomoc.
Wybieramy się na Grunwald z powodu 600 lecia bitwy. Będziemy obozowali od poniedziałku do niedzieli. Potem uczestniczymy oczywiście w bitwie. A teraz w czym problem:
- poszukuję przepisów z produktów dostępnych w 1410 roku
- poszukuję sposobów konserwowania mięsa i słoniny jak w 1410 roku czyniono
- przepisy powinny uwzględniać łatwy sposób przygotowywania w warunkach obozu
rycerskiego z końca XV wieku, a więc na ognisku.
- nie interesują mnie przepisy ze strony freha - te znam i niewiele one wnoszą.
Jeśli możecie, pomóżcie iżbyśmy z głodu nie pomarli, nim Król Jegomość bitwę Zakonowi wyda.

Odp: Grunwaldzkie menu 1410 rok

Teraz to mi się w łepetynie rozjaśniło... włączam te porady do menu grunwaldzkiego.
Serdecznie dziękuję za porady teraz z głodu nie zginiemy.

Odp: Grunwaldzkie menu 1410 rok

wszystko świetnie, ale ... co z tego można upitrasić na ognisku?
Np. jak upiec brukiew - czy tak jak ziemniaki?
Jak zakonserwować mięsko żeby bez lodówki się nie popsuło?
No cóż czekał będę na inne wpisy...

Odp: Odp: Grunwaldzkie menu 1410 rok

Wielkie dzięki za tak szybką odpowiedź. Jak żyw powrócę jakoweś zdjątko umieszczę.