Jedni jedzą, żeby przeżyć, ja żyję, żeby jeść.

Odp: Czechy- co przywozicie/ co jecie?

Moje zeszłoroczne pobyty w Czechach zaskoczyły mnie szeroką reklamą "Złotego Bażanta" - piwa - było nie było Słowackiego.
Polskie wycieczki przepadały natomiast za zupą czosneczkową.

Odp: Mięsa z różnych zwierzakow:)

Będąc swego czasu (koniec lat `70) w Libijskiej Dżamahiriji miałem możliwość popróbowania kuchni typowej dla świata arabskiego. Zaproszeni zostaliśmy (jako że były to Dni Kultury Polskiej w Libii), a pobrzeże pustyni i poczęstowano mięskiem w jakimś pysznym sosie. Żaden z naszych tłumaczy nie chciał nam powiedzieć co jemy, dopiero pod koniec pobytu okazało się, że to mięso z wielbłąda. Smakowało jak nasza sarna. Czyli pysznota.

Odp: Jakie kwiaty na balkon??

Zaintrygowałaś mnie tymi "śmierdzielami", masz może jakąś fotkę?

Odp: Nuda!!

  • Forum: Nuda!!

Jak tam szlachetne zdróweczko w delikatnym ciałku Szanownej Buni?

Odp: Szynkowar

Ze śmiechu zaplułem monitor i klawiaturę, kiedy zobaczyłem Twoją karkołomną sztuczkę z parzeniem wędlin. Daję najwyższą ocenę posta.
Nie mniej kupuję licencję na 100%
Na tej stronie którą podałaś też jestem zarejestrowany.
Do poklikania.
Muzykus.

Odp: Odp: Moja działka

albertynka napisał(a): wstyd i hanba Ogrodniku! Potwierdzasz regule,ze szewc bez butow chodzi
Kajam się i z pokorą przyjmujęTwe słowa.
A na dowód, że coś drgnęło to powiem, że już mam "działka" plan do realizacji w tym roku.
Jak śniegi zejdą ruszam do roboty - dzięki Wam Kochani.
PS.
Serwis fotograficzny dołączę z pewnością.
Póki co, wspomnienie ubiegłej wiosny.

Odp: Toasty, toasty, toasty - nie mylic z tostami

Pij na zdrowie Mocium Panie,
Lecz miej takie uważanie:
Iżby głowa wciąż wiedziała,
Co też czyni reszta ciała.

Odp: Szynkowar

A mówią, że kobitki nie mają talentu do techniki. Jeśli pozwolisz kupię ten sposób robienia mielonek od Ciebie.
Pozdrawiam Muzykus.

Dobry temat tego forum!

Jako rodzic dwojga już prawie dorosłych "dzieciątek" mogę powiedzieć tak:
kiedy były małe jadły wszystko, co ugotowałem, w miarę jak dorastały zdarzały się przypadki, że mówiły "tego nie lubię". Teraz kiedy są prawie dorosłe, to prawdziwy slalom gigant, pomiędzy tym co lubią, co nie lubią. Śmieję się że dokonuję działań na zbiorach i określam wspólną część zbiorów, czyli co lubią wszyscy.
Od wakacji wprowadzam więc radykalną zmianę: każdy gotuje jeden dzień w tygodniu, niech poczują na własnej skórze jak to jest usłyszeć - ja tego nie lubię.
A może Wy macie jakieś dobre pomysły?
Pozdrawiam Muzykus

Odp: Chwalimy się;

Jest zima, więc postanowiłem zrobić bałwanka. W zamierzeniach pierwotnych miał być duży. Ostatecznie - z powodu niechęci wyłażenia na mróz - jest jak na obrazku. Za to pilnuje mi obejścia.
Pozdrawiam Muzykus.