Muzykus

[/quote]
Co zrobiłeś, że jest taka zwarta? Wygląda jak z szynkowara![/quote]
Mocno napycham w folię mięsko przygotowane do parzenia i zawiązuję końce sznurkiem, żeby się nie rozwaliło. Robi się taka twarda kiełbasa dosyć gruba. Parzę w gęsiarce kontrolując temperaturę - około 85st C.

A swój chłop - to prawda. Jest częstym gościem w Lublinie na Kresowym Konkursie Nalewek i tam go spotykam; łoj! ciężko tam bywa z tym próbowaniem, a on zawsze na najwyższym poziomie.
Poza tym jest bezpośredni i z każdym chętnie pogada, cho chwilę. A te jego opowieści o historii miejsc, czy potraw - majstersztyk.

Gdyby jednak nie udało Ci się schudnąć musisz siebie taka polubić (ja również mam trzycyfrowy wynik wagi). Słyszałem ostatnio takie stwierdzenie: kobieta powinna mieć wszystko na swoim miejscu, a nie miejsce na wszystko.
Wtedy łatwiej nawet zrzucać kilogramy.
Pozdrawiam Muzykus.

Ale Wami wszystkimi ten chef zakręcił. Na szczęście zauważyłem jedną prawidłowość. Nie daliście się wkręcić i nie pokłóciliście się miedzy sobą, jak to dzieje się w takich przypadkach na innych forach. Bravo i nawet bravissimo.
Pozdrawiam Muzykus.

Mam nadzieję, że przepis umieściłaś na te cudności na forum?

Nie musisz szukać stroju, swoją "mordeczkę" już pokazałem - poszukaj...

No świetnie, a ja miałem się odchudzać! Na sam pyszny widok przybyło mi 2 kilogramy.

Rozpocząłem przygotowanie do sezonu, boć przecież w tym roku 600 lecie bitwy po Grunwaldem. Toteż iżby prezentować się chwalebnie i dostatnio idąc do bitwy, uszyłem sobie chaperon i przyszywkę, którą prezentuje mój ulubiony model "Franuś".
Niedługo opowiem co się będzie działo w Lublinie z okazji tej rocznicy...
Pozdrawiam Muzykus.

No i odbyło się święto przewodników. Było również (oprócz zwiedzania miasta) śpiewanie zapowiadane w Czarciej Łapie.
Następna impreza masowa, w której przewodnicy będą brali udział to 600 lecie bitwy pod Grunwaldem.
Inne wydarzenie inna restauracja, szczegóły po zejściu śniegów.
Pozdrawiam Muzykus.

Często bywam w Krakowie jako pilot wycieczek - powiedzcie Krakusy, które z restauracji mogą jednorazowo pomieścić 55 osób i gdzie obsługa takiej liczby ludzi nie trwa wieczność?