Sarenka

Swietne, dzieciaki sa niesamowite

Przefajny watek. Bravo Buniu! A tokijki egzotycznych przysmakow, wyczekuje i ogladam z otwarta buzia, dobrze, ze nikt nie widzi

Pyzo czy mozna sobie zredukowac IQ, bo jak dobrze rozumiem, to... niektorym byloby... lzej Nie no dobrze, nie bede zlosliwa, to przez ten.. virus chyba, i w brzuchu mi za glosno burczy, zagluszajac mysli

Na prawde? Anglicy, ktorych pytalam o grzyby, mowili, ze u nich w lasach nie rosna Hehe A corcia znalazla go nieopodal marketu. Chyba jest za duzy i za stary aby moc go jakos przyrzadzic, jak myslisz? A czy moze byc trujacy i jak to rozpoznac?

Tokijko, czy pamietasz te trawy? Bardzo nam sie podobaja, ale nie mam pojecia, czy znioslyby nasz surowy, polski klimat. U dolu jesdna z ostatnich kwitnacych, jeszcze w tym roku królowych kwiatów. Sliczna, musialam jej pstryknac fotke.

Dzisiaj Sarenka znalazla grzybka, duzego! Dobrze, ze mialam aparat w torebce, choc nie mialam noza, aby ladnie go uciac Maz obstawia na jakas gaske, a Pyzus co o tym mysli?

Mniaaam. Ja tez bardzo lubie kopytka - jak cala moja rodzinka - ale najczesciej cierpie na brak ugotowanych ziemniakow, a jak juz zrobie wieksza porcje, to i tak gdzies przepadnie. Niemniej jednak, czasami zdarza mi sie cos przemycic i przygotowac kopytka. Bardzo lubie podsmazyc je po ostudzeniu do zrumienienia skorki.

Ja dziewczynki umiem jesc oczami! Takich pysznosci nie moglabym przegapic. DObrze, ze tutaj jestescie, a ja jestem tutaj dla Was, a moze inaczej - ze wzgledu na Was. Kucharzcie i lechtajcie moje podniebienie, troche adrenalinki nie zaszkodzi

Szwajcaria, to piekny kraj, pracowalam tam, bylam tez w Zurychu i omal nie zamieszkalam tam na stale. Bardzo bym chciala, choc jeszcze raz w zyciu odwiedzic to panstwo, moj maz ma tam przyjaciela, wiec kto wie...

Ciacho po wyjeciu z piekarnika i formy - jeszcze gorace.