Moja żona też używa tych chusteczek dla dzieci. Brud znika w oka mgnieniu, bez względu na to z czego jest i jak długo jest. Tłuste plamy na meblach to nie problem. Jedno przetarcie i po problemie Teraz co prawda na meble położyliśmy równo złożone białe śliskie kartony. Dzięki temu meble też się tak nie brudzą.

Używam środków przeznaczonych na taki rodzaj zabrudzeń, np. brudpur, który świetnie rozpuszcza nawet stary tłuszcz. Najbardziej oporny będzie musiał zejść, jeśli poleje się go nierozcieńczonym płynem i zostawi na jakiś czas. Do mycia szafek wystarczy rozcieńczony w ciepłej wodzie. A na tłuste smugi na wszystkich meblach dobry jest płyn do szyb.

Ja do czyszczenia takich zabrudzeni używam takich chusteczek nawilżających dla małych dzieci. Wystarczy jedno przetarcie i brud z powierzchni mebli znika.

Jak to zwykle w kuchni bywa na górze mebli robi się taki paskudny tłusty i lepki nalot. Jak go usuwacie? Macie jakieś tajne sposoby, by czyszczenie mebli było łatwe i przyjemne?